Zmiennicy zdadzą egzamin? Korona chce zaistnieć w Pucharze Polski

Złocisto-krwiści zaczynają walkę o Puchar Polski. W spotkaniu 1/16 ich rywalem będzie występująca w III lidze Wda Świecie. - Chcemy rywalizować na dwóch frontach - przekonuje Marcin Brosz.

Pucharowa rywalizacja w ostatnich latach w wykonaniu Korony nie należała do najbardziej udanych. Tym razem ma być inaczej. - Chcemy rywalizować na dwóch frontach. Zarówno na polu Ekstraklasy, jak i Pucharu Polski chcemy zaistnieć - powiedział trener kielczan.
[ad=rectangle]

Zdecydowanego faworyta wtorkowego meczu nietrudno wskazać. Ekipa z woj. świętokrzyskiego nie zamierza jednak wystąpić w swoim najmocniejszym składzie. O awans do kolejnej fazy mają zadbać zmiennicy. - Nie będziemy grali cały czas tymi samymi dziesięcioma zawodnikami. Mamy kadrę 20 piłkarzy i wszyscy dostaną swoją szansę. To jest najlepszy moment dla zawodników, którzy dali sygnał, że chcą grać i pokazywać się w barwach Korony Kielce - tłumaczy Marcin Brosz.

Powodem takiej decyzji są też urazy kilku graczy. - Po meczu z Lechem mamy kilka urazów. Zbyszek Małkowski nadal ma problemy z pachwiną, doszedł Paweł Sobolewski, Piotr Malarczyk, są też inne mikrourazy, które potrzebują minimum 48 godzin na regenerację.

Kogo zatem do boju pośle 42-letni trener? Na pewno kibice zobaczą Nabila Aankoura, Tomasza Zająca czy Łukasza Sierpinę. Do tego dojdą mniej znani piłkarze Korony, występujący na co dzień w III-ligowych rezerwach. Dla wszystkich będzie to doskonała okazja do zaprezentowania się z jak najlepszej strony przed sztabem szkoleniowym. - Sparing z AEK Ateny był rozegrany pod kątem pucharów. Ci chłopcy wiedzieli, że muszą być w pełnej dyspozycji, bo przyjdą takie mecze, że dostaną swoją szansę i może być to jedyna szansa. Dla pewnej grupy piłkarzy jest to kolosalnie ważny mecz. Spotkań ligowych jest jeszcze bardzo dużo, dojdą kartki, kontuzje i pewnie niektórzy z nich zadebiutują w pierwszym zespole - stwierdził na koniec Brosz.

Źródło artykułu: