Korona walczy z czasem. Kto zagra przeciwko Cracovii?
Opiekun Korony nie może narzekać na brak problemów przed spotkaniem z Cracovią. Pod znakiem zapytania stoi występ kilku ważnych zawodników. Mimo to w Kielcach nie tracą nadziei na dobry wynik.
A co z bokami pomocy? Czy to już ten czas, kiedy Tomasz Zając może zaprezentować się od pierwszej minuty? - Patrząc na nasze skrzydła ogólnie funkcjonują one przyzwoicie. Mecz trwa 90 minut i w dwóch poprzednich spotkaniach zmiany, które dał szczególnie Tomek Zając, spowodowały, że dodało to nam szybkości. Zastanawiamy się cały czas czy to już jest ten moment żeby dokonywać zmian w wyjściowej jedenastce. Wydaje się, że ten układ, który zobaczyliśmy w meczu z Lechem był niezły.
Zawirowania kadrowe mocno komplikują trenerowi dobranie odpowiedniej taktyki. Wszystko ma się wyjaśnić dopiero przed samym pojedynkiem. - Poczekajmy na to jakim będziemy dysponowali potencjałem piłkarskim. Mamy dwa warianty przygotowane na ten mecz. W pierwszej kolejności musimy jednak wiedzieć kogo mamy gotowego do gry - tłumaczy.Piątkowy mecz będzie pewnego rodzaju testem, który da odpowiedź na pytanie, jak naprawdę wygląda drużyna z Kolporter Areny i czy jej dotychczasowe wyniki nie były dziełem przypadku. - Jest to dobry moment żeby sprawdzić się z zespołem porównywalnym. Wiadomo, że w niektórych aspektach my jesteśmy silniejsi, w niektórych Cracovia, ale na pewno czeka nas ciekawe widowisko. Myślę, że nie będzie mniej kibiców niż ostatnio. Atmosfera przez to powinna być na wysokim poziomie. Zrobimy wszystko, żeby adrenalina była do ostatnich sekund - kończy Marcin Brosz.