Korona walczy z czasem. Kto zagra przeciwko Cracovii?

Opiekun Korony nie może narzekać na brak problemów przed spotkaniem z Cracovią. Pod znakiem zapytania stoi występ kilku ważnych zawodników. Mimo to w Kielcach nie tracą nadziei na dobry wynik.

Sebastian Najman
Sebastian Najman
Po dobrym występie w Poznaniu i wywalczeniu cennego punktu przed złocisto-krwistymi trzeci pojedynek na własnym stadionie. Do rywalizacji z Cracovią Korona podchodzi z kilkoma niewiadomymi w składzie. - Występ Przemka Trytko i Piotrka Malarczyka jest pod dużym znakiem zapytania. Mamy nadzieję, że Michał Przybyła da sygnał, że będzie można go brać pod uwagę. Z kolei Paweł Sobolewski i Zbyszek Małkowski trenują już z pełnym obciążeniem - powiedział Marcin Brosz.
O ile zmian w bramce szkoleniowiec kielczan nie przewiduje, o tyle bardzo prawdopodobny jest brak kapitana Piotra Malarczyka. Kto zajmie jego miejsce na środku defensywy? - Krzysiek Kiercz dał sygnał w sparingu z AEK-iem, że jego forma wzrasta. W meczu pucharowym tylko to potwierdził. Jeśli Piotrek Malarczyk nie będzie mógł zagrać, to właśnie Krzysiek go zastąpi - wyjaśnia 42-latek. Swoją szansę, w sytuacji gdyby obaj napastnicy - Przybyła i Trytko - nie byli do dyspozycji, może otrzymać także występujący w III-ligowych rezerwach Hubert Laskowski.

A co z bokami pomocy? Czy to już ten czas, kiedy Tomasz Zając może zaprezentować się od pierwszej minuty? - Patrząc na nasze skrzydła ogólnie funkcjonują one przyzwoicie. Mecz trwa 90 minut i w dwóch poprzednich spotkaniach zmiany, które dał szczególnie Tomek Zając, spowodowały, że dodało to nam szybkości. Zastanawiamy się cały czas czy to już jest ten moment żeby dokonywać zmian w wyjściowej jedenastce. Wydaje się, że ten układ, który zobaczyliśmy w meczu z Lechem był niezły.

Zawirowania kadrowe mocno komplikują trenerowi dobranie odpowiedniej taktyki. Wszystko ma się wyjaśnić dopiero przed samym pojedynkiem. - Poczekajmy na to jakim będziemy dysponowali potencjałem piłkarskim. Mamy dwa warianty przygotowane na ten mecz. W pierwszej kolejności musimy jednak wiedzieć kogo mamy gotowego do gry - tłumaczy.
Marcin Brosz ma o czym myśleć przed 5. kolejką Marcin Brosz ma o czym myśleć przed 5. kolejką
Korona zmierzy się z zespołem, który jeszcze niedawno śrubował rekord spotkań bez porażki pod wodzą Jacka Zielińskiego. - Koncentruje się na sobie. Jesteśmy zbyt krótko ze sobą, żeby działać na rożnych płaszczyznach. Konsolidujemy nasz zespół i to jest nasz główny cel. Teraz mamy zwariowany okres. Więcej jesteśmy w podróży, nie mamy za dużo czasu na treningi. Leczymy urazy, robimy wszystko, aby piłkarze byli gotowi do gry, przez co mniej koncentrujemy się na przeciwniku. Oczywiście bierzemy pod uwagę grę Cracovii, jej wyniki, ale nie jest to najważniejsze.

Piątkowy mecz będzie pewnego rodzaju testem, który da odpowiedź na pytanie, jak naprawdę wygląda drużyna z Kolporter Areny i czy jej dotychczasowe wyniki nie były dziełem przypadku. - Jest to dobry moment żeby sprawdzić się z zespołem porównywalnym. Wiadomo, że w niektórych aspektach my jesteśmy silniejsi, w niektórych Cracovia, ale na pewno czeka nas ciekawe widowisko. Myślę, że nie będzie mniej kibiców niż ostatnio. Atmosfera przez to powinna być na wysokim poziomie. Zrobimy wszystko, żeby adrenalina była do ostatnich sekund - kończy Marcin Brosz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×