Bartłomiej Pawłowski: Jestem świetnym zawodnikiem i chcę grać w Lechii

- Uważam, że jestem świetnym zawodnikiem i podejmuję rękawicę - mówi [tag=20116]Bartłomiej Pawłowski[/tag] z Lechii Gdańsk. 23-latek liczy na to, że zdobędzie zaufanie trenera Jerzego Brzęczka.

W sezonie 2015/2016 Pawłowski nie rozegrał jeszcze ani minuty w Ekstraklasie, a w ogóle w czterech pierwszych kolejkach tylko raz znalazł się w meczowej "18" biało-zielonych. Były młodzieżowy reprezentant Polski przypomniał jednak o sobie w spotkaniu 1/16 finału Pucharu Polski z Puszczą Niepołomice (5:1), w którym ustrzelił dublet. Występ w Niepołomicach był jego pierwszym w sezonie 2015/2016.
[ad=rectangle]

- Nie pierwszy, nie pierwszy, bo mieliśmy parę fajnych sparingów w nasze małej grupie Ligi Mistrzów - oponuje Pawłowski, mając na myśli gry kontrolne z Juventusem Turyn, Schalke 04 Gelsenkirche, VfL Wolfsburg, Hannoverem 96, Szachtarem Donieck i APOEL-em Nikozja. - Rzeczywiście wcześniej trener nie brał mnie pod uwagę, ale po tym meczu wszystko powinno się zmienić - dodaje już zupełnie poważnie.

Pawłowski nadrabia teraz stracony czas i próbuje zdobyć zaufanie trenera Brzęczka. Rundę wiosenną minionego sezonu spędził na wypożyczeniu do Zawiszy Bydgoszcz, a pod koniec czerwca był bliski przenosin do Podbeskidzia Bielsko-Biała. Mało tego, Górale już ogłosili pozyskanie go z Lechii, ale ostatecznie do transferu nie doszło. - Klub zadecydował, że mam wrócić do Gdańska. Mam z Lechią ważny kontrakt i będę robił wszystko, żeby dla niej grać. Jest w zespole wielu znakomitych piłkarzy, też reprezentantów Polski, ale nie przeszkadza mi to. Uważam, że też jestem świetnym zawodnikiem i podejmuję rękawicę - zapowiada.

Bramki zdobyte w starciu z II-ligowcem są jego pierwszymi w barwach Lechii. W I połowie środowego pojedynku zmarnował dwie dobre okazje, a po wykorzystaniu trzeciej ucieszył się bardziej niż mogłaby na to wskazywać waga strzelonego gola: - Bardzo mi zależało na tej bramce. Traktuję to jako moment przełomowy. W kilku sparingach też strzeliłem gola, ale to nie jest to samo, co bramka zdobyta w meczu o stawkę.

Pawłowski wrócił z zaświatów pod czujnym okiem selekcjonera reprezentacji Polski Adama Nawałki, który pojawił się przy Kusocińskiego 3 w asyście Bogdana Zająca. - To bardzo duża motywacja i przez obecność selekcjonera każdy powinien podejść do takiego meczu, jakby był o jeszcze wyższą stawkę - mówi skrzydłowy Lechii.

W Niepołomicach przełamał się nie tylko Pawłowski, ale i całą Lechia. Dla biało-zielonych było to bowiem pierwsze zwycięstwo w sezonie 2015/2016. W pierwszych czterech kolejkach Ekstraklasy drużyna Jerzego Brzęczka dwa razy zremisowała i dwa razy przegrała.

- To jest budujące przed kolejnym spotkaniem. Potrzebowaliśmy mocnego impulsu. Po meczu ze Śląskiem powiedzieliśmy sobie, że spotkanie z Puszczą będzie "na przełamanie". Wiem, że mogliśmy się też potknąć, bo sam grałem w takich meczach. Kiedyś na wypożyczeniu w GKS-ie Katowice już przegrałem w Niepołomicach w Pucharze Polski, a rok temu z Lechią odpadliśmy ze Stalą Stalowa Wola. Wiem, jak to boli - kończy Pawłowski.

Komentarze (10)
Club Brugge
16.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Powinno brzmieć: "Jestem świetnym zawodnikiem i powszechnie znanym ze swojej skromności"....:-) 
Tadeusz Różycki
14.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A może w niedługim czasie Bartek ujawni swoje prawdziwe umiejętności i ze zdziwienia wszystkim kopary opadną.Gratuluję odwagi w określeniu swoich umiejętności i życzę powodzenia. 
Michał W.
14.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z wypowiedzi wynika przekonanie, że Nawałka przybył na mecz właśnie dla obserwowania Bartka pod kątem reprezentacji, stąd już tylko mały kroczek do przekonania o własnej świetności ;)
Bartku, w
Czytaj całość
siber
13.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Samochwalca , bałwochwalca ! Niestety to domena prawie wszystkich kopaczy w Polsce ! Skąd się biorą tacy de..le ?! 
avatar
Robert Gola
13.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"jestem świetnym zawodnikiem"
buhaha
polska liga piłki kopanej to jednak dno