Maciej Skorża: Pierwszy mecz niczego nie rozstrzygnie, ale dla nas może być kluczowy

Nękany wieloma problemami Videoton stanowi dla Lecha duży znak zapytania, ale poziom mobilizacji w szeregach mistrza Polski jest ogromny. Wszyscy zdają sobie sprawę jak ważny pojedynek ich czeka.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
- To wyjątkowy mecz - także dla mnie. Po raz pierwszy od kilku lat mam okazję wejść z drużyną, którą prowadzę do fazy grupowej. Na taką szansę pracowaliśmy od dawna. Wiemy jak dużo możemy zyskać i jak ogromny może mieć to wpływ na dalsze losy klubu. Myślę, że dzięki temu nie będzie żadnego problemu z wyzwoleniem w drużynie stuprocentowej mobilizacji - powiedział Maciej Skorża.W ekipie Videotonu doszło do zmiany trenera, ostatnio do dymisji podał się też dyrektor sportowy. Jak to wpłynie na losy dwumeczu? - Nie patrzymy na okoliczności, musimy zrobić swoje bez względu na to z kim gramy i co się w tym zespole dzieje. Problemy rywala wcale nam nie pomagają. Powinny wręcz zwiększyć czujność, bo nowy szkoleniowiec na pewno wywoła u zawodników Videotonu dodatkową mobilizację, zwłaszcza że dla obu klubów stawka jest niebagatelna - zaznaczył Skorża.
Trener poznaniaków uważa, że Węgrzy notują podobną tendencję jak jego zespół. - Lech w Europie i w lidze to w obecnym sezonie dwie różne historie. Z Videotonem jest tak samo, dlatego analizując tego przeciwnika, biorę pod uwagę przede wszystkim to co pokazał w dwumeczu eliminacji Ligi Mistrzów z BATE Borysów.

Skorża chciałby, by w czwartek Lech pokazał twarz z najlepszych występów w obecnym sezonie. - Musimy wiedzieć czego chcemy, nie lekceważąc przy tym Węgrów. Liczę, że zagramy tak jak w pojedynku o Superpuchar Polski lub w starciach z FK Sarajewo. Po tych spotkaniach byłem zadowolony z formy swojej drużyny i chciałbym do tego wrócić.

Czy istnieje szansa na rozstrzygnięcie dwumeczu już w pierwszej potyczce w stolicy Wielkopolski? - Myślę, że losy awansu będą się ważyć dopiero na Węgrzech, bez wątpienia jednak dla nas pierwszy pojedynek będzie kluczowy. Trzeba w nim wypracować jak największą przewagę, bo właśnie u siebie musimy wykonać decydujący krok do fazy grupowej. Na szczęście unikniemy gry przy pustych trybunach. Wsparcie publiczności będzie dla nas niezwykle istotne - zakończył Skorża.

Piotr Reiss: Mimo kryzysu motywacyjnego, jestem spokojny o Lecha

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×