Piotr Reiss: Mimo kryzysu motywacyjnego, jestem spokojny o Lecha
Piotr Reiss uważa, że kluczowe dla losów awansu Lecha może być uniknięcie utraty gola w Poznaniu, choć nie ukrywa też dużego optymizmu.
Czy poznaniacy będą potrafili wyjść na boisko maksymalnie zmobilizowani? W potyczkach Ekstraklasy bez wątpienia mają z tym problemy. - Nadszedł kryzys motywacyjny związany z grą co trzy dni, ale każdy z piłkarzy zdaje sobie sprawę ze stawki. Sztab szkoleniowiec też robi co może, by drużyna była odpowiednio przygotowana. Nikt nagle nie zapomniał grać w piłkę, ale forma psychiczna może mieć ogromne znaczenie. Łatwiej zmotywować się na przeciwnika z górnej półki. To było widać choćby w potyczce o Superpuchar, w której Lech praktycznie zdeklasował Legię - zaznaczył.
Czy tamten mecz mógł uśpić mistrza Polski? Później tak dobrze nie zagrał już ani razu. - To był najlepszy występ w tym sezonie, lecz trudno oceniać dlaczego - czy to lechici byli tak silni, czy też legioniści słabi. Dzisiejsze wyniki Legii pokazują, że na nią tamta porażka wpłynęła pozytywnie, w przypadku Lecha ta tendencja jest odwrotna. Liczę jednak, że od czwartku wszystko wróci do normy - zakończył Reiss.
#dziejesiewsporcie: Piękny gest sportowców