Zagłębie Sosnowiec podniosło się z kolan. "Zdrowia nam nie brakuje"
Choć Zagłębiacy słabo weszli w mecz z Arką, to w miarę upływu czasu ich gra wyglądała lepiej, co przyniosło wygraną. - Faworyci są tylko na papierze, nie można nikogo lekceważyć - podkreślił Matusiak.
- Zdrowia nam nie brakuje, ale po raz kolejny źle weszliśmy w mecz, straciliśmy fatalną bramkę, bo tak naprawdę zawodnik wszedł sobie jak w masło i strzelił z dystansu, uderzenie nie do obrony. Po raz kolejny pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną z charakterem, podnieśliśmy się i po dobrej grze wygraliśmy to spotkanie - zaznaczył Łukasz Matusiak.
W dotychczasowych spotkaniach Zagłębiacy dzielnie przeciwstawiali się faworytom, pokonali GKS Katowice, w Pucharze Polski Górnika Zabrze, a teraz Arkę Gdynia. Ponadto konfrontacja z gdynianami była dla nich szansą na rehabilitację, tydzień temu odczuli bowiem zmęczenie, a po emocjonującej końcówce przegrali z Wigrami Suwałki.
Matusiak wyjawił cel beniaminka na początek I ligi. - Faworyci są tak naprawdę tylko na papierze, nie można nikogo lekceważyć tylko grać swoje. Ważne, żebyśmy w tej lidze na początku zadomowili się w czubie tabeli, aby później nie patrzeć za siebie - powiedział.
Beniaminek zatopił Arkę! - relacja z meczu Zagłębie Sosnowiec - Arka Gdynia