Jerzy Brzęczek: Pozostaje duży niedosyt, brakowało nam dokładności
W meczu 7. kolejki Ekstraklasy Lechia Gdańsk zremisowała na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:1. Gdańszczanie byli zawiedzeni osiągniętym rezultatem.
W drugiej połowie gdańszczanie nie wykorzystali kilku szans. Brakowało im albo skuteczności, albo szczęścia. Dobrze spisywał się również Emilijus Zubas, który w kilku sytuacjach uratował swój zespół przed stratą bramki. - Spotkanie obfitowało w dużą liczbę sytuacji podbramkowych po obu stronach. My mieliśmy swoje szanse, szczególnie w drugiej połowie, ale niestety brakowało nam dokładności, a w niektórych sytuacjach zimnej krwi - ocenił Brzęczek.
W Bielsku-Białej kolejny mecz w pierwszej jedenastce rozpoczął Grzegorz Kuświk, ale napastnik Lechii wciąż czeka na swoje premierowe trafienie w nowym klubie. - Ze spokojem wracamy do Gdańska i będziemy przygotowywać się do kolejnego spotkania. Na pewno czekam na przełamanie Grzegorza Kuświka. Szkoda tej sytuacji, kiedy trafił w poprzeczkę, zabrakło szczęścia. Grzesiek dochodzi do tych sytuacji, ale ich nie wykorzystuje. Będziemy nad tym pracować przez te dwa tygodnie, by zwiększyć skuteczność - powiedział trener Lechii.