30-letni skrzydłowy przeniósł się z 1.FC Koeln do Lechii na zasadzie transferu definitywnego. Podpisał trzyletni kontrakt.
- Przed Euro 2012 Sławek został brutalnie wycięty z reprezentacji przez jakiegoś półgłówka. Proszę to napisać. A teraz ma drugą i ostatnią szansę załapać z kadrą na mistrzostwa Europy. Żeby tę szansę wykorzystać, musi grać regularnie i na dobrym poziomie - nie ma wątpliwości Andrzej Grajewski.
[ad=rectangle]
- Dzięki grze w Lechii Sławek będzie widoczny dla sztabu szkoleniowego reprezentacji oraz dla trenera Adama Nawałki. Jeżeli będzie dobrze grał, to może wywalczyć miejsce upragnione przez każdego piłkarza i przez każdego sportowca - miejsce w kadrze narodowej, biorącej udział w wielkiej imprezie. To niezapomniane chwile dla każdego młodego człowieka - podkreśla.
Na decyzję Peszki o transferze wpłynęła sytuacja klubowa. W trzech ostatnich spotkaniach 1. FC Köln trzykrotnie nie łapał się do osiemnastki meczowej.
- Sławek był bardzo dobrze przygotowany do sezonu. Nie miał żadnej kontuzji. Mimo to, trener z uporem maniaka omijał go przy ustalaniu składu na mecze sparingowe. Pozwalał mu jedynie grać ogony - wyjaśnia Grajewski.
- Poza tym na pozycję Sławka przyjęto Leonardo Bittencourta, który w mojej ocenie jest dużo słabszym zawodnikiem. W tej sytuacji Peszko był skazany na pozycję rezerwowego. Musiałby czekać na swoją szansę, nie wiedząc, kiedy ta nadejdzie - dodaje.
W środę Peszko wyjawił, że w ostatnich dniach otrzymał sygnały o zainteresowaniu ze strony 1. FC Nürnberg i Werderu Brema. Grajewski wyjaśnia, dlaczego nie doszło do transferu.
- Jeżeli chodzi o Bundesligę lub drugą Bundesligę, to nie byłoby żadnego problemu ze znalezieniem Sławkowi nowego klubu, ale nie w tak krótkim czasie. Na 2-3 dni przed zamknięciem okna transferowanego, wszyscy mieli uzupełnione kadry – tłumaczy były menedżer piłkarza.
- Wiadomo, że przechodząc do Lechii Gdańsk, Sławek dużo stracił finansowo. Od strony sportowej podjął jednak bardzo mądrą decyzję - podsumowuje Grajewski.
Zobacz także: Jerzy Engel o zwycięstwie Polski z Niemcami i szybkich postępach Krychowiaka