Najpierw strata kompletu punktów w potyczce z PGE GKS Bełchatów, a kilka dni później tylko remis u siebie z Sandecją Nowy Sącz. Zawisza Bydgoszcz po spadku z ekstraklasy wciąż nie potrafi złapać odpowiedniego rytmu. [ad=rectangle]
Trener Zawiszy Mariusz Rumak nie wprowadza jednak nerwowej atmosfery, za to ze spokojem patrzy w przyszłość i jest świadomy co należy poprawić. - Ostatnio pracowaliśmy nad grą w defensywie. Jesteśmy młodym zespołem i musimy wypracowywać automatyzmy w grze. Ta drużyna jest krótko ze sobą i potrzeba czasu, aby się zgrać. Mnie cieszy, że zawodnicy na treningach nie odpuszczają - powiedział szkoleniowiec.
Kilka dni temu do drużyny z Bydgoszczy dołączył Sylwester Patejuk. Pomocnik na boiskach I ligi jednak jeszcze się nie pojawi. - Po odejściu Alvarinho mieliśmy niewielu zawodników lewonożnych. Sylwester od pół roku nie grał i na pewno będzie potrzebował trochę czasu, aby dojść do optymalnej formy. Jestem pewny, że stać go na wiele. Kilka razy przekonałem się o tym prowadząc drużyny przeciwko zespołom, w których grał Patejuk - stwierdził opiekun Zawiszy.