Reakcje Szkotów po kompromitującej porażce z Gruzją

Zdjęcie okładkowe artykułu: East News /  /
East News / /
zdjęcie autora artykułu

Szkoci niespodziewanie przegrali wyjazdowy mecz z Gruzją (0:1) w eliminacjach EURO 2016. Gordon Strachan tłumaczy fatalny wynik swojej reprezentacji.

- Zrobiliśmy więcej niż mogliśmy, żeby nie przegrać tego meczu, ale zdecydowanie za mało, by zwyciężyć. Gruzini zaprezentowali się kapitalnie w defensywie. Jestem zaniepokojony po tej porażce. Mimo wszystko, nie poddajemy się. Nadal jednak jesteśmy w grze o awans na EURO. Teraz musimy przygotować się najlepiej jak potrafimy do meczu z Niemcami w poniedziałek - powiedział na gorąco po spotkaniu szkoleniowiec Wyspiarzy, Gordon Strachan.

Jego piłkarze nie oddali żadnego celnego strzału w starciu z Gruzją. Ich sytuacja po porażce znacznie się skomplikowała. W tabeli grupy G zajmują trzecie miejsce. Po siedmiu meczach mają jedenaście punktów na swoim koncie, a w perspektywie dwa trudne spotkania u siebie: z Niemcami w najbliższy poniedziałek i Polską w październiku (8.10).

Szkockie dziennik "Daily Record" nie pozostawia na kadrze suchej nitki. - Tortury w Tbilisi. Marzenia o Euro wybite z głowy młotkiem. Trzy punkty w meczu z Niemcami mogą być jedynym sposobem, by awansować na turniej do Francji - czytamy.

Dziennikarze BBC są nieco bardziej powściągliwi. - Droga na Euro utrudniona. Kadra musi teraz wygrać kolejny mecz u siebie w tych eliminacjach - piszą o najbliższej przyszłości.

Drużyna Strachana dobrze prezentuje się na własnym terenie. Wygrali wszystkie trzy mecze, z Gruzją (1:0), Irlandią (1:0) i Gibraltarem (6:1).

- Jestem zniesmaczony... Praktycznie nie stworzyliśmy żadnych okazji. Nie możemy się jednak poddawać. Musimy wyrwać te trzy punkty z Niemcami - podsumowuje obrońca Szkotów, Andrew Robertson.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)