Bohater derbów: Ten gol bardzo smakuje

Chyba niewielu przed spotkaniem stawiało na to, że bohaterem 104. Wielkich Derbów Śląska zostanie lewy obrońca Paweł Oleksy, który ostatnio stracił miejsce w składzie Ruchu.

Do niedzieli Paweł Oleksy w ekstraklasie miał w dorobku zaledwie jednego zdobytego gola, którego strzelił w barwach Piasta Gliwice, a kilka minut później... otrzymał czerwoną kartkę.

W niedzielnych Wielkich Derbach Śląska lewy obrońca strzałem niemal do pustej bramki zdobył jedynego gola w meczu. - Pierwszy gol i od razu w derbach. Nie narzekam na to, że nie mam więcej bramek, jeśli ta jedna miała paść w takim spotkaniu. Ten gol bardzo smakuje - cieszył się zawodnik chorzowskiej drużyny.

Oleksy na początku sezonu prezentował nierówną formę i po przegranym meczu z Jagiellonią Białystok stracił miejsce w wyjściowym składzie. Do jedenastki dość niespodziewanie wrócił na derby Ruchu z Górnikiem Zabrze. - W tygodniu można było wywnioskować, że zagram, ale dopiero w dniu meczu otrzymałem taką informację - stwierdził piłkarz. - W spotkaniu mieliśmy swoje sytuacje i mogliśmy strzelić na 2:0. Jedną miał Marek Zieńczuk, a drugą Mariusz Stępiński. Gdyby wówczas dograł, byłoby po meczu. Była nerwówka do końca, ale cieszę się, że wytrzymaliśmy w obronie. Później trochę się cofnęliśmy i liczyliśmy na kontry. Najważniejsze było zwycięstwo za wszelką cenę - dodał defensor.

Gracz Ruchu po spotkaniu pochwalił sztab trenerski chorzowian. - Trenerzy odrobili lekcję, przedstawili nam plan i nic nas nie zaskoczyło. Spodziewaliśmy się, że dużo piłek będzie granych do Maćka Korzyma i byliśmy na to przygotowani - powiedział Oleksy. - Musimy budować kapitał przed kolejną rundą. Latem nie słuchaliśmy przedsezonowych spekulacji, które skazywały nas na dno tabeli. One nie są do końca trafne. Liga zweryfikowała wszystko - podsumował zadowolony zawodnik Ruchu.

Komentarze (0)