Tom Hateley swoje urodziny uczcił pierwszą bramką w Polsce

Tom Hateley mecz Śląska Wrocław z Jagiellonią Białystok rozpoczął na ławce rezerwowych. Pomocnik WKS-u w dniu swoich urodzin na boisko wszedł w drugiej połowie i ustalił wynik spotkania na 3:1 dla drużyny Tadeusza Pawłowskiego.

Artur Długosz
Artur Długosz

- Oczywiście, że jestem zadowolony po tym, jak w końcu udało mi się zdobyć bramkę dla Śląska. Długo na to czekałem. Po wejściu na boisko byłem ustawiony na pozycji ofensywnego pomocnika i było mi łatwiej znaleźć się w polu karnym, a piłka dobrze spadła mi na nogę - mówił po meczu z Jagiellonią Białystok Tom Hateley.

Ten piłkarz dołączył do zespołu Śląska Wrocław przed rundą wiosenną sezonu 2013/14. Defensywny pomocnik przeniósł się do drużyny zielono-biało-czerwonych po grze w Tranmere Rovers FC. Wcześniej reprezentował barwy szkockiego Motherwell FC oraz angielskich Basingstoke Town FC i Reading FC. W dniu meczu z Jagiellonią Hateley obchodził 25. urodziny.

Anglik dla WKS-u rozegrał już 57 oficjalnych spotkań. Dopiero w sobotę strzelił pierwszego gola, a na swoim koncie ma także sześć asyst. - Cieszę się, że potrafiliśmy powrócić do dobrej gry po tym meczu, który rozegraliśmy dwa tygodnie temu w Krakowie i zwyciężyć z Jagiellonią. W drugiej połowie zagraliśmy dużo lepiej, szybciej i bardziej zdecydowanie. Myślę, że potrafiliśmy stwarzać zagrożenie pod bramką rywala i nasze okazje wykorzystaliśmy. We wcześniejszych spotkaniach nie zawsze tak było - komentował zawodnik.

Tom Hateley po meczu był w dobrym humorze. Co prawda na gorąco prezentu od kolegów nie dostał, ale ci odśpiewali mu życzenia urodzinowe.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×