Mike Dean znalazł się w ogniu krytyki za to, że pod koniec I połowy spotkania na Stamford Bridge nie usunął z boiska Diego Costy, który spoliczkował Laurenta Koscielnego, a po chwili pokazał czerwoną kartkę Gabrielowi Pauliście, który dał się sprowokować Coście i nastąpił reprezentantowi Hiszpanii na stopę.
W drugiej części spotkania Costa dał sędziemu drugi pretekst do wyrzucenia z boiska, gdy kopnął Alexa Oxlade'a-Chamberlaina, ale i tym razem Dean nie zdecydował się na wykluczenie napastnika Chelsea. Arbiter nie omieszkał jednak pokazać drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartki Santiemu Cazorli, przez co Kanonierzy kończyli derby Londynu w dziewięcioosobowym składzie.
Coście upiekło się na boisku, ale FA wszczęła przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne i grozi mu dyskwalifikacja. Tymczasem sędzia Dean, na którego spadła lawina krytyki, mimo słabego występu na Stamford Bridge znalazł się w obsadzie sędziowskiej 7. kolejki Premier League i w sobotę poprowadzi mecz West Ham United - Norwich City.
#dziejesiewsporcie: spłonął jacht prezydenta Napoli