Fiorentina jak lawina, Kuba jak żołnierz

Fiorentina zmiażdżyła Inter Mediolan w meczu 6. kolejki Serie A i wskoczyła na pozycję lidera tabeli. To wielka sensacja. Jakub Błaszczykowski nie rozegrał wielkiego spotkania, ale imponował solidnością. Włoscy dziennikarze nazywają go żołnierzem.

Polak zebrał znakomite recenzje po wcześniejszym starciu z Bologną, kiedy zadebiutował w pierwszym składzie swojej drużyny i strzelił gola. - Od czasów Angelo Di Livio Fiorentina nie miała takiego walczaka na prawej stronie - napisała La Gazzetta dello Sport. - Jakub Błaszczykowski  to żołnierz, wielki twardziel, piłkarz o niesamowitym charakterze. Jeśli ominą go kontuzje, będzie czołową postacią Violi.

W niedzielę drużyna Paulo Sousy zagrała perfekcyjne spotkanie i pokonała lidera Serie A na jego stadionie aż 4:1. Trzy gole strzelił Nikola Kalinić, napastnik pozyskany z Dinpiro Dniepropietrowsk w letnim oknie transferowym. - To najlepszy transfer ACF Fiorentina  od lat, wielki skok jakościowy w ataku po kompletnie przepłaconym Mario Gomezie - piszą włoscy dziennikarze.

Starcie z Interem było dla Fiorentiny szczególne. Nigdy w historii klubu nie zdarzyło się, by Viola wygrała pięć z sześciu meczów na początku sezonu. Pobiła tym samym rekord z 1998 roku, kiedy zespół z Gabrielem Batistutą w składzie zwyciężył w 4 z pięciu spotkań ligowych.

Jakub Błaszczykowski rozegrał 69 minut, 40 razy podawał piłkę, zaliczył też dwa dośrodkowania. Nie był wyróżniającą się postacią na boisku, ale rywalizował z świetnie dysponowanym Alexem Tellesem. To jedyny piłkarz gospodarzy, który mógł z podniesionym czołem opuszczać boisko. Fiorentina stwarzała sytuacje bramowe głównie lewą stroną, gdzie brylował Marcos Alonso. Kompletnie nie radził sobie z nim Davide Santon, co szybko zdiagnozował trener Paulo Sousa i nakazał przeprowadzanie kontr właśnie tą strefą boiska.

La Gazzetta dello Sport pisze o lawinie Fiorentiny i imponującym początku sezonu. - Viola monopolizuje piłkę w meczach, które rozgrywa. Gra najpiękniejszy futbol w Serie A i zasłużenie jest liderem tabeli. To mała Barcelona - czytamy w największym włoskim dzienniku sportowym.

Źródło artykułu: