Niemcy przeważali na Aviva Stadium w Dublinie, ale nie mieli zbyt wielu klarownych okazji strzeleckich, a w 70. minucie Shane Long wykorzystał bierną postawę defensywy gości i pokonał Manuela Neuera. - To nie tylko moja wina, ale prawdą jest, że byłem w tej sytuacji spóźniony - przyznał Mats Hummels, który po ostatnich meczach Borussii Dortmund krytykował wyłącznie kolegów z drużyny.
- Nie mogę poczynić zespołowi zarzutu, że się nie starał i nie walczył. Brakowało nam jednak wykończenia akcji, konsekwencji i ostatniego podania, a jeden błąd poskutkował golem dla Irlandii. Po przerwie graliśmy trochę niedbale - skomentował rozczarowany Joachim Loew.
Poniżej oczekiwań zagrał nie tylko Hummels, ale też Marco Reus, Thomas Mueller i Andre Schuerrle. Niemieckie media zwróciły jednak uwagę przede wszystkim na bezbarwny występ dyrygenta zespołu Toniego Kroosa. Pomocnik Realu Madryt nie potrafił zrobić różnicy w środku boiska i podaniem otworzyć partnerom drogi do bramki. Kroos na początku sezonu jest daleki od optymalnej dyspozycji.
Już przed pierwszym gwizdkiem kontuzji doznał Bastian Schweinsteiger, a trakcie meczu o zmianę poprosił Mario Goetze i jak poinformował "Jogi", piłkarz Bayernu Monachium na pewno nie wystąpi w niedzielę przeciwko Gruzji. - W przypadku Bastiana występ nie jest wykluczony, ale mało prawdopodobny - stwierdził selekcjoner. Możliwe, że Goetze będzie musiał wziąć dłuższy rozbrat z futbolem, a to z pewnością nie cieszy Pepa Guardioli. 23-latek był ostatnio w niezłej formie i często pojawiał się w "11" Bawarczyków.
Niemcy we wrześniu wygrywali, ale w mało przekonującym stylu. Tym razem wystąpili w praktycznie najsilniejszym zestawieniu, a mimo to ulegli Irlandii i wydaje się, że to już trwała tendencja. Kadrze Loewa trudno będzie osiągnąć sukces podczas przyszłorocznych mistrzostw.
Czytaj całość