Podbeskidzie Bielsko-Biała wykorzystuje reprezentacyjną przerwę. "Wiele aspektów chcemy poprawić"

Reprezentacyjną przerwę w rozgrywkach Ekstraklasy intensywnie wykorzystują piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała. - Wiele aspektów chcemy poprawić. Przede wszystkim chcemy się poznać z piłkarzami - przyznał trener Górali, Robert Podoliński.

Były trener Cracovii pracę w Podbeskidziu Bielsko-Biała rozpoczął 20 września, a już dwa dni później poprowadził drużynę w meczu Pucharu Polski ze Śląskiem Wrocław. W dwóch kolejnych pojedynkach Górale wygrali w Łęcznej, a także zremisowali w Kielcach. Przez ten okres Robert Podoliński nie miał zbyt wiele czasu, by dokładnie poznać swój nowy zespół.

Podczas przerwy reprezentacyjnej piłkarze bielskiego klubu spotykają się na dwóch treningach dziennie. W zajęciach biorą udział prawie wszyscy zawodnicy. Brakuje między innymi Emilijusa Zubasa i Gracjana Horoszkiewicza, którzy przebywają na zgrupowaniach kadr. - Wiele aspektów chcemy poprawić. Przede wszystkim chcemy się poznać z piłkarzami, mamy też czas, by spokojnie omówić trzy mecze, które za nami, bo było to trochę na wariackich papierach. Jest czas na ciężką pracę. Mamy dwa treningi dziennie: poranny poświęcony ogólnemu usprawnieniu zawodników plus trening siłowy, a drugi trening piłkarski. Chcemy poznać zespół jeśli chodzi o parametry fizyczne i indywidualnie - przyznał szkoleniowiec Podbeskidzia.

Po przerwy w rozgrywkach Górale zmierzą się na swoim stadionie z Piastem Gliwice. W dwóch ligowych starciach pod wodzą Podolińskiego Podbeskidzie zdobyło 4 punkty. - Na pewno przyjemnie by było utrzymać tę średnią. Czeka nas pojedynek z liderem Ekstraklasy, Piastem Gliwice, który jest w wyśmienitej formie. Później mecze z Górnikiem Zabrze i Jagiellonią. Nie będą to łatwe mecze, ale my już w meczach w Łęcznej i Kielcach byliśmy spisywani na straty. Udało nam się zdobyć cztery punkty i z podniesionymi głowami czekamy na lidera - stwierdził Podoliński.

Treningi mają sprawić poprawę w grze Podbeskidzia. Zawodnicy poznali oczekiwania trenera, a szkoleniowiec ma szansę poznać wszystkie parametry swoich piłkarzy, którzy przeszli badania wydolnościowe. - Mam nadzieję, że te treningi wprowadzają ich do tego, czego będziemy od nich oczekiwać, czyli ciężkiej pracy i skupieniu się na sobie, poprawie indywidualnej. Stąd szerokie badania. Czas na Piasta przyjdzie po weekendzie, bo w poniedziałek mamy pierwszy trening wprowadzający do meczu z liderem - przyznał trener Górali.

Komentarze (0)