Były boss Liverpoolu wraca do gry?

Brendan Rodgers może niedługo pozostać na bezrobociu po zwolnieniu go z Liverpoolu. Coraz głośniej mówi się, że mógłby przejąć Aston Villę.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski
Brendan Rodgers East News / Na zdjęciu: Brendan Rodgers

Według The Sun, włodarze The Villans powoli tracą cierpliwość do Tima Sherwooda. Aston Villa od początku rozgrywek mocno zawodzi i zamiast plasować się w środku tabeli, to jest trzecia od końca. W ośmiu kolejkach zgromadziła zaledwie cztery punkty. Wygrała tylko z Bournemouth na otwarcie rozgrywek, a później przegrała sześć meczów i dwa zremisowała.

Tim Sherwood miał wprowadzić nową jakość po objęciu funkcji menedżera w tamtym sezonie. Uratował Aston Villę od spadku i chociaż latem stracił dwóch czołowych piłkarzy - Christiana Benteke i Fabiana Delpha, to na Villa Park nie oszczędzano. Na nowych zawodników wydano 50 milionów funtów.

Działacze już myślą o nowym trenerze i gdyby faktycznie Sherwood został zwolniony, to wówczas Brendan Rodgers miałby go zastąpić. Ledwie tydzień temu były opiekun Swansea City rozstał się z Liverpoolem.  

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×