- Czuję się szczęśliwy z powodu nowego etapu w swoim życiu. Jestem pełen chęci i pragnę wykorzystać szansę, która się pojawiła. Ogromnie się cieszę. Chcę dać z siebie wszysttko, co najlepsze, aby sławić dobre imię Kostaryki - powiedział Junior Díaz.
- W Polsce jest bardzo zimno, ale muszę sobie z tym poradzić. Wrażenia są wspaniałe. Marzenia związane z grą w Europie są ogromne, dlatego trzeba przezwyciężać małe problemy - stwierdził obrońca, który na razie radzi sobie jakoś z barierą językową.
- W kadrze zespołu jest Argentyńczyk i dwóch Brazylijczyków, więc z nimi dużo przebywam. Pierwszy z nich jest w klubie od siedmiu lat. Zna dobrze język. Służy on mi za tłumacza, jeśli trzeba - powiedział Kostarykańczyk, który ma jasne cele: - Wiem, że mogę grać. Zamierzam zrobić wszystko, aby być główną postacią w drużynie, szczególnie, że jestem obcokrajowcem. Od pierwszego meczu sparingowego mam dobre wrażenia.
