Wspaniały wynik polskich kibiców! Tylko Anglicy mogli liczyć na większe wsparcie

Stadion Narodowy stał się oficjalnym domem reprezentacji Polski dopiero za kadencji Zbigniewa Bońka i od maja 2013 roku Biało-Czerwoni wszystkie mecze o punkty rozgrywają na stołecznej arenie.

Przeżyjmy to jeszcze raz! Triumfalny marsz Biało-Czerwonych do Francji

Ta decyzja okazała się strzałem w "10", bo podczas el. Euro 2016 kadra Adama Nawałki mogła liczyć na wsparcia licznej publiczności. Pięć domowych spotkań reprezentacji Polski w walce o awans na Euro 2016 obejrzało na żywo z trybun Stadionu Narodowego łącznie 253 903 osoby, a na większe wsparcie mogli liczyć tylko Anglicy, których mecze zgromadziły na Wembley łącznie 373 144 widzów.

Podczas kończącego el. Euro 2016 meczu z Irlandią, w którym Polska zapewniła sobie udział w przyszłorocznym turnieju, na Stadionie Narodowym pojawiło się aż 57 497 kibiców i to dziewiąta najwyższa frekwencja el. Euro 2016. W pierwszej "10" rozgrywek znalazło się jeszcze jedno domowe spotkania Polski - z Niemcami.

10 najwyższych frekwencji na meczach el. Euro 2016:

Średnia frekwencja na domowych meczach reprezentacji podczas el. Euro 2016 to 50 781 i pod tym względem lepsza od nas była jedynie Anglia. Naszą średnią zaniża mecz z Gibraltarem, który obejrzało ledwie 27 763. To najniższa frekwencja na Stadionie Narodowym. Warto jednak pamiętać, że bilety na spotkanie z outsiderem były w tej samej cenie co na mecz z mistrzami świata.

Mimo to wynik Biało-Czerwonych robi wrażenie. Wyprzedziliśmy Niemców i 50 pozostałych ekip. Co ciekawe, poza pierwszą "10" znaleźli się Włosi (31 955), którzy grali w przyjmowali rywali w Palermo (dwukrotnie), Mediolanie, Florencji i Rzymie oraz Hiszpanie (21 185), którzy występowali w roli gospodarzy w mniejszych ośrodkach: Walencji, Huelvie, Sewilli, Oviedo i Logrones.

Reprezentacje z najwyższą średnią frekwencją na domowych meczach el. Euro 2016:

Wykorzystać szansę, czyli awans po turecku

{"id":"","title":""}