Premier League: Kontuzja Boruca i wielki Manchester City

Manchester City po raz kolejny potwierdził, że nie ma najmniejszych problemów ze zdobywaniem goli. Na swoim stadionie rozbił Bournemouth 5:1.

Artur Boruc był desygnowany do gry od pierwszej minuty, jednak na przedmeczowej rozgrzewce doznał kontuzji uda i szansę gry otrzymał Adam Federici. Jak się później okazało, to nie był dobry dzień dla Australijczyka.

Już w siódmej minucie Raheem Sterling otworzył wynik spotkania, gdy z bliskiej odległości wpakował futbolówkę do siatki. Kilka minut później wspomniany Federici popełnił ogromny błąd. Wypuścił piłkę z rąk po dośrodkowaniu i Wilfried Bony nie miał problemów z umieszczeniem jej w siatce.

Beniaminek nie poddał się i zdołał uzyskać kontaktowego gola. Glenn Murray zdecydował się na strzał sprzed pola karnego i Joe Hart nie był w stanie wybić piłki.

Jednak do przerwy dwa kolejne gole zdobyli piłkarze Manchesteru City, a konkretnie Raheem Sterling. Najpierw młody Anglik wykorzystał podanie Kevina De Bruyne i po minięciu dwóch rywali wpakował piłkę bramki przeciwnika.

W trzeciej doliczonej minucie ustrzelił klasycznego hattricka, ale gola powinien zdobyć Jesus Navas, który zamiast trafić do pustej sitki, poczekał jeszcze na Federiciego i przegrał ten pojedynek. Na jego szczęście z dobitką zdążył Sterling. Dla 20-latka był to pierwszy hattrick w Premier League.

Po tak świetnej pierwszej połowie w drugiej odsłonie The Citizens zwolnili tempo rozgrywania swoich akcji i do swojego dorobku dołożyli jeszcze jedno trafienie. Tuż przed końcem spotkania dublet ustrzelił Bony.

Man City wygrał 5:1 i jest liderem Premier League. Na swoim koncie ma 24 strzelone gole.

Manchester City - AFC Bournemouth 5:1 (4:1)
1:0 - Raheem Sterling 8'
2:0 - Wilfried Bony 11'
2:1 - Glenn Murray 22'
3:1 - Raheem Sterling 29'
4:1 - Raheem Sterling 45+3'
5:1 - Wilfried Bony 89'

Źródło artykułu: