Od początku meczu grę prowadził Everton, który dobrze utrzymywał się przy piłce i nie pozwalał na zbyt wiele gościom. Brakowało jednak klarownych sytuacji, po których choćby Romelu Lukaku znalazłby się w dobrej okazji do zdobycia gola.
Tymczasem w 18. minucie po rzucie rożnym Czerwone Diabły wyszły na prowadzenie. Piłka dość przypadkowo trafiła pod nogi Morgana Schneiderlina, który niepilnowany technicznym strzałem zdobył gola. Asystę w tej sytuacji zaliczył Chris Smalling, a obrońca Man Utd tak przyjął sobie piłkę, że wyszło z tego podanie do Francuza.
Cztery minuty później było już 2:0. Faulowany w środkowej strefie był Anthony Martial, ale sędzia słusznie zastosował przywilej korzyści. Marcos Rojo dostrzegł niepilnowanego Andera Herrerę, który strzałem głową z dziesięciu metrów zdobył gola.
Po zmianie stron padła jeszcze jedna bramka. Everton stracił futbolówkę w środkowej strefie boiska, a Herrera zobaczył wychodzącego na czystą pozycję Wayne'a Rooneya. Anglik okazji nie zmarnował i pokonał Howarda. Wychowanek Evertonu nie zdecydował się na nadmierną celebrację gola.
Manchester United po porażce z Arsenalem w pełni zrehabilitował się i wygrał 3:0. W tabeli zajmuje drugie miejsce ze stratą dwóch punktów do Manchesteru City.
Everton - Manchester United 0:3 (0:2)
0:1 - Morgan Schneiderlin 18'
0:2 - Ander Herrera 22'
0:3 - Wayne Rooney 62'
Albania kupiła awans na Euro 2016? UEFA zbada mecz prowadzony przez polskiego arbitra