Rudi Voeller: Mogło się skończyć nawet 7:7! Gdybyśmy trafili na 5:4, stadion by odleciał

PAP
PAP

Pojedynek Bayeru Leverkusen z AS Roma dostarczył kibicom ogromnych emocji. Aptekarze prowadzili już 2:0, ale po końcowym gwizdku dyrektor sportowy był zadowolony z wywalczenia jednego punktu.

- Mogło się skończyć nawet 7:7! Niesamowity mecz! - emocjonował się Rudi Voeller po spotkaniu, w którym padł remis 4:4. Z działaczem Bayeru Leverkusen trudno się nie zgodzić, ponieważ oba zespoły miały jeszcze po kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. W doliczonym czasie gry bardzo niewiele do szczęścia zabrakło Javierowi Hernandezowi.

- Było ryzyko, że stracimy piątego gola, ale nie zamierzaliśmy kalkulować i ostatecznie mogliśmy przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Nasz trener zrobił bardzo dobre zmiany i w końcówce zagraliśmy znakomicie. Gdybyśmy trafili na 5:4, stadion by odleciał. Wiedzieliśmy, że Roma może nam sprawić problemy, jednak równocześnie byliśmy świadomi naszej siły - skomentował Voeller.

- Wszystko można powiedzieć o tym pojedynku, ale nie to, że był normalnym meczem. Dla takich widowisk kibice przychodzą na stadion. Zespół zdołał się podnieść i odrobił straty, co jest po prostu fantastyczne. Taki występ bez wątpienia poprawi nasze morale - dodał szkoleniowiec Roger Schmidt, cytowany przez sport1.de.

AS Roma pozostaje na dnie tabeli grupy z 2 punktami. Wyprzedza ją nie tylko FC Barcelona, ale też Bayer (4 pkt) i BATE Borysów (3 pkt). - Ktokolwiek zwycięży w rewanżu na Stadio Olimpico, będzie miał bardzo duże szanse na wyjście z grupy - skomentował Voeller. Aptekarzy w Wiecznym Mieście remis z pewnością będzie satysfakcjonował.

Źródło artykułu: