LM: Bezbarwny Juventus stracił pierwsze punkty, historyczne osiągnięcie Borussii

Zdjęcie okładkowe artykułu: East News /  /
East News / /
zdjęcie autora artykułu

Bianconeri rozegrali słabe spotkanie i nie zdołali pokonać w meczu 3. kolejki fazy grupowej LM Borussii Moenchengladbach. Dla niemieckiego zespołu to pierwszy, historyczny punkt w historii występów w Champions League.

Bianconeri przystąpili do meczu z kompletem 6 punktów, natomiast Niemcy w dwóch pierwszych spotkaniach nie zgromadzili ani jednego "oczka". W ostatni weekend zdecydowanie lepiej spisała się jednak Borussia, która rozgromiła aż 5:1 Eintracht Frankfurt, podczas gdy Juventus po przeciętnym występie bezbramkowo zremisował z Interem Mediolan.

Zespół Andre Schuberta postawił w stolicy Piemontu na szczelną defensywę. Przyjmował Starą Damę na własnej połowie, ale starał się oddalać grę od pola karnego. Podopieczni Massimiliano Allegriego nie zamierzali się śpieszyć i dosyć ospale wymieniali podania. Efekt był taki, że pojedynek nie dostarczał kibicom praktycznie żadnych emocji.

Gladbach grali bojaźliwie w ataku i Gianluigi Buffon był bezrobotny. Po drugiej stronie boiska działo się więcej głównie za sprawą Paula Pogby. Francuz był bardzo aktywny, jednak brakowało mu precyzji. W 42. minucie prosty błąd przy wyprowadzaniu piłki popełnił Alvaro Dominguez i musiał ratować się faulem na Alvaro Moracie. Na szczęście dla siebie otrzymał tylko żółtą kartkę.

Po przerwie w obrazie gry nie zaszły zmiany - przeważał Juventus, ale grał bez przekonania i determinacji. Wyróżniał się Pogba, który dwukrotnie sprawdził czujność Yanna Sommera. Szwajcar mógł się pomylić przy kąśliwych uderzeniach z dystansu, ale interweniował bezbłędnie. Bezskutecznie rzut karny próbował wymusić Mario Mandzukić. Czas upływał, a gospodarze nie potrafili strzelić zwycięskiego gola. Wobec ich dosyć biernej postawy, gwizdy kibiców płynące z trybun Juventus Stadium nie mogły dziwić.

W końcówce mistrzom Włoch wyraźnie się śpieszyło. Nieco ożywienia do gry wnieśli Simone Zaza i Paulo Dybala, jednak wciąż nie znajdowało to przełożenia na dogodne sytuacje strzeleckie. Do ostatniego gwizdka szkockiego sędziego nic godnego odnotowania się już nie wydarzyło i po nieciekawym meczu Juventus podzielił się punktami z Gladbach. Dodajmy, że goście zaprezentowali się zatrważająco w ofensywie. W przodzie byli całkowicie nieporadni, za to poprawnie bronili.

Bianconeri wciąż prowadzą w tabeli grupy D, a za dwa tygodnie wystąpią na Borussia-Park w Moenchengladbach.

Juventus Turyn - Borussia M'gladbach 0:0

Składy:

Juventus: Gianluigi Buffon - Andrea Barzagli, Leonardo Bonucci, Giorgio Chiellini - Juan Cuadrado (60' Roberto Pereyra), Claudio Marchisio, Sami Khedira, Paul Pogba, Alex Sandro - Mario Mandzukić (70' Simone Zaza), Alvaro Morata (80' Paulo Dybala).

Gladbach: Yann Sommer - Julian Korb, Andreas Christensen, Alvaro Dominguez, Oscar Wendt - Ibrahima Traore (82' Andre Hahn), Mahmoud Dahoud (88' Havard Nordtveit), Granit Xhaka, Fabian Johnson - Lars Stindl, Raffael (74' Thorgan Hazard).

Żółte kartki: Giorgio Chiellini (Juventus) oraz Alvaro Dominguez, Oscar Wendt, Granit Xhaka (Gladbach).

Sędzia: Craig Thomson (Szkocja).

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu:
Czy Borussia Moenchengladbach finiszuje na ostatnim miejscu w tabeli grupy D?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)