Wielu fanów Liverpoolu upatruje w Juergenie Kloppie człowieka, który niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przywróci klubowi dawny blask.
Już pierwsze mecze pod wodzą nowego menedżera pokazują, że nie będzie to łatwe zadanie. W debiucie Kloppa Liverpool zremisował w Londynie z Tottenhamem (0:0), a w czwartek zremisował w spotkaniu Ligi Europy z Rubinem Kazań 1:1, choć goście przez większą część spotkania musieli grać w dziesiątkę.
Po 9. kolejkach Premier League Liverpool zajmuje 10. miejsce z ośmiopunktową stratą do prowadzącego Manchesteru City.
- To był bardzo frustrujący wieczór - skomentował remis z Rubinem Steve McManaman. - To był bardzo słaby wynik. Wcześniej takie same rezultaty z Bordeaux i Sionem. W tym momencie jeśli Juergen Klopp zakończy sezon w czołowej czwórce to będzie mógł zostać uznany za cudotwórcę, naprawdę.
- Nowy menedżer jest tu dopiero od tygodnia, więc nie można go winić za słabą wydajność zespołu. Pierwsze dwa mecze nie były wielkie, ale jest nadzieja, że może być lepiej. Niedobrze, że aż do stycznia będzie musiał czekać, by sprowadzić swoich piłkarzy. Przed nim jeszcze wiele trudniejszych meczów niż ten czwartkowy.
Kolejny test zespołu Juergena Kloppa już w niedzielę, Liverpool podejmie na Anfield Southampton.
Fiorentina – Lech 0:2: gol Gajosa
{"id":"","title":""}