W sobotni wieczór profile społecznościowe obiegły zdjęcia poprzebieranych graczy FC Barcelona. Mistrzowie Hiszpanii zabawę Halloweenową rozpoczęli jeszcze w szatni na stadionie Getafe CF tuż po wygranym 2:0 meczu. Problem w tym, że pięciu z nich przerwało konferencję prasową, na której jeden z graczy gospodarzy, Victor Rodriguez, tłumaczył właśnie przyczyny porażki swojej ekipy.
Pomocnik popularnych "Azulones" wyraźnie był niezadowolony z żartu wykonanego przez Neymara, Luisa Suareza, Marca Bartrę, Gerarda Pique i Jordi Albę. - To totalny brak szacunku. Nie sądzę, aby takie zachowanie było właściwe. Każdy jest odpowiedzialny za swoje czyny. Ja na Camp Nou bym nigdy tak nie zrobił - mówił zawodnik, który po tym niefortunnym zdarzeniu opuścił pomieszczenie.
Następnego dnia na oficjalnej stronie Barcelony pojawiło się również oświadczenie z przeprosinami. - Nasze wtargnięcie na konferencję pomeczową z udziałem Victora Rodrigueza było niefortunnym zbiegiem okoliczności. Chcemy osobiście go przeprosić i wyrazić wobec niego szacunek. Wideo pokazuje, że jeden z naszych piłkarzy uczestniczący w tym wydarzeniu powiedział: "Gdzie jesteśmy? Poszliśmy złą drogą" - można było przeczytać w komunikacie.
Całe zdarzenie: