Koguty objęły prowadzenie już w 3. minucie, gdy Moussa Dembele przepchnął Ciarana Clarka i skierował piłkę do siatki między nogami Hugo Llorisa. Tuż przed przerwą świetnym płaskim strzałem na 2:0 wynik podwyższył Dele Alli.
W drugiej połowie długo wydawało się, że na White Hart Lane nie będzie już żadnych emocji, jednak w 79. minucie przyjezdni złapali kontakt za sprawą Jordana Ayewa, który uderzył sprzed pola karnego i trafił po rykoszecie od Jana Vertonghena.
Aston Villa próbowała jeszcze naciskać, napędziła faworytowi sporo strachu, lecz ostatnie zdanie należało do ekipy Mauricio Pochettino. W doliczonym czasie triumf Tottenhamu przypieczętował przeciętnie grający do tej pory Harry Kane. Reprezentant Anglii perfekcyjnie sfinalizował podanie Erika Lameli.
Po tym zwycięstwie londyńczycy mają na koncie 20 punktów i zajmują 5. miejsce w tabeli. The Villans zgromadzili zaledwie cztery oczka i są outsiderem.
Z wysokości trybun z nietęgą miną występ gości oglądał Remi Garde. Właśnie były opiekun Olympique Lyon będzie następcą zwolnionego niedawno Tima Sherwooda.
Tottenham Hotspur - Aston Villa 3:1 (1:0)
1:0 - Moussa Dembele 3'
2:0 - Dele Alli 45+1'
2:1 - Jordan Ayew 79'
3:1 - Harry Kane 90+3'