LM: Koniec marzeń Borussii o 1/8 finału, Juventus wybronił się w osłabieniu

Borussia Moenchengladbach zaprezentowała się lepiej od Juventusu Turyn, ale nie zdołała pokonać mistrza Włoch. Czerwoną kartkę za brutalny faul otrzymał w drugiej połowie Hernanes.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
PAP

Niemcy na półmetku rywalizacji mieli tylko jeden punkt i musieli przystąpić do ataku w domowym spotkaniu z Juventusem. Remis nie przedłużał bowiem ich nadziei na awans do 1/8 finału. Niespełna dwa tygodnie temu skupili się na obronie własnej bramki (0:0), ale w przodzie nie mieli żadnych argumentów.

Tym razem zespół Andre Schuberta prezentował się w ofensywie znacznie lepiej. Sygnałem ostrzegawczym dla Juve był efektowny strzał Mahmouda Dahouda w poprzeczkę, a pięć minut później po podaniu Raffaela na czystej pozycji znalazł się Fabian Johnson i pokonał bezradnego Gianluigiego Buffona.

Borussia mogła pójść za ciosem i była bliska strzelenia gola na 2:0, ale mistrzowie Włoch zwarli szyki i przystąpili do kontrofensywny. Przy dosyć biernej postawie miejscowych w ostatnim kwadransie, Juventus zdołał wyrównać. Najpierw jeszcze Yann Sommer w świetnym stylu obronił uderzenie Patrice'a Evry, lecz w 44. minucie magiczne podanie Paula Pogby na bramkę zamienił zupełnie niekryty Stephan Lichtsteiner, który wrócił do gry po kontuzji.

Po zmianie stron turyńczycy byli w gazie i dominowali. Wszystko zmieniło brutalne wejście Hernanesa w nogi Alvaro Domingueza. Brazylijczyk bardzo ostro zaatakował rywala i Bjorn Kuipers wyrzucił go z boiska, a grający w przewadze piłkarze z Bundesligi mogli przystąpić do bardziej zdecydowanych ataków.

Stara Dama w końcowej półgodzinie skoncentrowała się na obronie dostępu do własnej bramki. Borussia miała problemy z przedarciem się przez szczelną linię obrony, którą Massimiliano Allegri zasilił Andreą Barzaglim. Buffon musiał bronić uderzenia Dahouda i Granita Xhaki z dystansu, ale był bezbłędny. W świetnym stylu poradził sobie też z "główką" Larsa Stindla z 5 metrów.

W końcówce Borussia sprawiała wrażenie bezradnej, lecz stworzyła sobie jeszcze jedną szansę - w 89. minucie Thorgan Hazard technicznie przymierzył zza pola karnego i Buffon sparował piłkę na poprzeczkę! Niemcy zrobili wiele, by pokonać finalistę ostatniej edycji LM, ale Juventus udowodnił, że w defensywie wciąż jest mocny.

Gladbach mogą już tylko awansować do 1/16 finału Ligi Europy. Juventus z kolei ma 8 punktów i jest krok od awansu do fazy pucharowej Champions League.

Borussia M'gladbach - Juventus Turyn 1:1 (1:1)
1:0 - Fabian Johnson 18'
1:1 - Stephan Lichtsteiner 44'

Składy:

Borussia: Yann Sommer - Havard Nordtveit, Andreas Christensen, Alvaro Dominguez, Oscar Wendt - Ibrahima Traore, Mahmoud Dahoud, Granit Xhaka, Fabian Johnson (85' Thorgan Hazard) - Raffael, Lars Stindl.

Juventus: Gianluigi Buffon - Stephan Lichtsteiner, Giorgio Chiellini, Leonardo Bonucci, Patrice Evra - Hernanes, Stefano Sturaro (87' Mario Lemina), Claudio Marchisio, Paul Pogba - Paulo Dybala (63' Juan Cuadrado), Alvaro Morata (75' Andrea Barzagli).

Czerwona kartka: Hernanes /53'/ (Juventus).

Żółte kartki: Claudio Marchisio, Paulo Dybala, Stefano Sturaro (Juventus).

Sędzia: Bjorn Kuipers (Holandia).

Liga Mistrzów, gr. D 2015/2016

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Manchester City 6 4 0 2 12:8 12
2 Juventus Turyn 6 3 2 1 6:3 11
3 Sevilla FC 6 2 0 4 8:11 6
4 Borussia M'gladbach 6 1 2 3 8:12 5

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×