Po wtorkowym spotkaniu na Santiago Bernabeu dziennikarze z całego świata mówili tylko o jednej akcji Cristiano Ronaldo. Nie chodziło jednak o spektakularny drybling, czy efektownego gola. Na boisku CR7 był jednym z najsłabszych, ale zaraz po końcowym gwizdku podszedł do trenera PSG Laurenta Blanca i szepnął mu coś do ucha. Coś, co wywołało wieki uśmiech na twarzy szkoleniowca mistrzów Francji.
Trzy dni po meczu dziennik "Le Parisien", który ma dobre kontakty wewnątrz paryskiego klubu twierdzi, że Portugalczyk powiedział Blancowi: "Twoja drużyna gra bardzo dobrze. Byłbym zachwycony, gdybym mógł z tobą pracować".
Sprowadzenie CR7 na Parc des Princes jest obsesją właściciela PSG, katarskiego milionera Nassera Al-Khelaifiego. Po sezonie miałby on zastąpić Zlatana Ibrahimovica w roli lidera drużyny, któremu po sezonie kończy się kontrakt.
Według "Le Parisien", aby PSG przekonało Florentino Pereza do transferu swojej gwiazdy będzie musiało wyłożyć 100-120 mln euro.