Szkoleniowiec "Koenigsblauen" przyznał niedawno, że mecze przeciwko Bayernowi Monachium, BVB czy Bayerowi Leverkusen są tylko "spotkaniami bonusowymi". Jego zdaniem ich faworytem i tak nie będzie Schalke. - Nie posiadamy tak szerokich kadr jak Bayern, Borussia, Wolfsburg czy Leverkusen - wyjaśniał trener S04.
Wypowiedź ta rozzłościła sponsorów, którzy oczekują, że Schalke 04 Gelsenkirchen w przyszłym sezonie znów będzie występować w Lidze Mistrzów. Liga Europy, gdzie obecnie gra zespół Andre Breitenreitera, miała być jedynie etapem chwilowym. Dział marketingu klubowego używał tego argumentu podczas pozyskiwania reklamodawców.
- Trener musi zrozumieć, że to już nie jest kfzteile24 (sponsor SC Paderborn, poprzedniego pracodawcy Breitenreitera - przyp. mk), lecz Schalke. Musi to zrozumieć - powiedziała "Bilowi" jedna z osób pracujących w klubie.
#dziejesiewsporcie: zawodnik znokautował sędziego