Zmiany w składzie reprezentacji Polski. "Warto szukać nowych twarzy, kiedyś tak odkryto Żmudę"

Bez czterech podstawowych zawodników przystąpi reprezentacja Polski do meczu z Czechami. Grzegorz Lato uważa, że Adam Nawałka wykonał bardzo dobry ruch i podaje ciekawy przykład z przeszłości.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

We wtorek na stadionie we Wrocławiu nie zobaczymy Roberta LewandowskiegoGrzegorza Krychowiaka, Łukasza Fabiańskiego i Jakuba Błaszczykowskiego. Tylko ten ostatni opuścił zgrupowanie z powodu urazu, pozostali wyjechali w porozumieniu z selekcjonerem.

Grzegorz Lato jest zdania, że na obecnym etapie bardzo ważne będzie poszukanie nowych twarzy do kadry. - Adam Nawałka będzie je wyłaniał pewnie do ostatniej chwili. Kiedyś podobnie zrobił Kazimierz Górski i tuż przed mundialem w 1974 roku dokooptował do składu 20-letniego Władysława Żmudę, który potem zagrał rewelacyjnie. Obecny selekcjoner też ma świetnego nosa. W starciu z Islandią Bartosz Kapustka strzelił przecież gola w pierwszym kontakcie z piłką.

Czy Biało-Czerwoni powinni pracować nad zgraniem? A może nie jest to konieczne? - Na zgrupowaniach przed meczami można wypracować pewne elementy, choćby zachowanie przy stałych fragmentach, ale samo zgrywanie zawodników nie jest konieczne. Trener przygotowuje założenia taktyczne, każdy dostaje swoje zadania i nie potrzebuje dodatkowych zajęć, by móc je realizować - zaznaczył Lato.

Były reprezentant Polski uważa, że wszelkie spekulacje dotyczące przygotowań do Euro 2016 trzeba odłożyć do momentu aż poznamy rywali w fazie grupowej. - To ma ogromne znaczenie i na razie powinniśmy przede wszystkim ściskać kciuki, by losowanie było dla nas jak najszczęśliwsze. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że słabych rywali we Francji nie będzie. Gdy słyszę głosy, że najlepiej byłoby trafić na Węgrów, to ogarnia mnie śmiech. To jest całkowicie niewłaściwe podejście - zakończył Lato.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×