Na pierwszych noworocznych zajęciach Zieloni spotkali się już 12 stycznia. Od ostatniego wtorku przebywają natomiast na obozie w Świeradowie-Zdroju. Dopiero w piątek jednak treningi podejmie spóźniony Sergio Batata.
- Należą nam się słowa wyjaśnienia od Sergio - nie kryje na łamach Gazety Wyborczej szkoleniowiec Warty, Bogusław Baniak. - Ja już pracowałem z piłkarzami z Brazylii, Nigerii czy Burkina Faso, którzy dzwonili do dyrektora i obiecywali: będę tego i tego dnia na Okęciu. Potem okazywało się, że przylatywali tydzień później i nie na Okęcie, tylko na Ławicę.
Opiekun Zielonych nie wyciąga jednak pochopnych wniosków. - Wygląda jednak na to, że Batata ma solidne tłumaczenie: linie lotnicze przebukowały mu bilet na inny termin. A on w Brazylii jest już teraz traktowany jak obcokrajowiec, więc mógł mieć problemy. Na pewno jednak powiem mu kilka gorzkich słów, a jak go znam, to będzie dla niego surowa kara.
W sobotę w czeskim Harrachovie poznaniacy rozegrają mecz kontrolny z IV-ligowymi Karkonoszami Jelenia Góra. Kilka dni później odbędzie się kolejny sparing Warty podczas obozu w Świeradowie-Zdroju. Tym razem ekipa Bogusława Baniaka zmierzy się z, również IV-ligowym, Górnikiem Wałbrzych.