To własnie bramkarz gości stanął po meczu przed kamerę stacji Canal Plus do rozmowy "na gorąco". Oto, co powiedział:
- Na pewno zbyt łatwo Jagiellonia nas ograła przy stałym fragmencie gry, a na to trener nas uczulał przez cały tydzień. I mówił, że Jagiellonia ruszy na nas w pierwszych piętnastu minutach i gdy strzeli gole, to odda nam pole i będzie grała to, co lubi, czyli grę z kontry. Taki scenariusz się sprawdził, nie potrafiliśmy temu zapobiec.
Jak dodał, Korona "nie za rewelacyjnie" weszła w mecz, Jagiellonia wykorzystała tę słabość na początku i dlatego zgarnęła trzy punkty. Bramkarz kieleckiej drużyny zwrócił też uwagę na problem w ofensywie.
- Od początku rundy widać, że z siłą ataku mamy jakiś problem. Dzisiaj też, nie chcę żeby to źle zabrzmiało, ale skrzydła nam nie chodziły. Szybcy Bartek Pawłowski czy Łukasz Sierpina nie dali nam bodźca do przodu - mówił.
Jagiellonia - Korona 1:0.
na Instagramie 
na Facebooku 
