Debata o kształcie ligowych rozgrywek wybuchła na nowo. Na razie w mediach. Najpierw prezes PZPN Zbigniew Boniek w magazynie Cafe Futbol stwierdził: - Nasza liga jest przeładowana. Nie stać nas na to, żebyśmy grali 37 kolejek w Ekstraklasie. Jesteśmy ubodzy jeżeli chodzi o terminy. Strefę klimatyczną mamy jaką mamy, dlatego ESA 37 jest dla nas nie do końca trafionym pomysłem.
To Boniek, gdy reforma była wprowadzana w życie, był jej jednym z głównych zwolenników. Był nim również prezes Legii Warszawa Bogusław Leśnodorski, który teraz jednak twierdzi: - Reforma? Jej czas upłynął. Należałoby wrócić do rozwiązań znanych z większości państw. Wiele dobrego się zdarzyło i w wielu aspektach się poprawiliśmy, ale w mojej ocenie to był projekt przejściowy i pora wrócić do trzydziestu meczów w sezonie.
Mamy obecnie trzeci sezon rozgrywany według formuły podziału na grupy i dzielenia punktów o połowę po trzydziestu kolejkach (tzw. system ESA 37). Czy będzie czwarty?
- Przede wszystkim nie jest to najlepszy moment na podejmowanie tej dyskusji. To tak jakby pytać maratończyka na 20 kilometrze, czy 42 km to odpowiedni dystans. Innej odpowiedzi udzieli na początku, innej w trakcie, innej na mecie biegu. Obecna debata przyjęła specyficzną formę koncertu życzeń. Nikt nie patrzy na interes ligi jako całości, co więcej nie padają nawet o to pytania. Ja lubię rozmawiać o twardych liczbach - komentuje dla WP SportoweFakty szef Ekstraklasy Dariusz Marzec.
I podaje konkrety. - Frekwencyjnie ESA37 dała w każdym z dwóch ostatnich sezonów ok. 500 000 widzów na trybunach w rundzie finałowej. To argument nie bez znaczenia. Ci kibice zobaczyli 2,6-2,7 gola na mecz, podczas gdy przed reformą było to 2,3-2,4 bramek - mówi.
Akurat średnia frekwencja to temat do dalszej analizy, bo jednak tak jak w pierwszym sezonie obowiązywania reformy urosła nieznacznie, to w drugim już spadła. A co za tym idzie, przychody wielu klubów z tzw. dnia meczowego wcale nie poszły w górę. Tego pracownicy Ekstraklasy są jak najbardziej świadomi.
Z drugiej strony, gdy w marcu tego roku roku władze ligi w obszernym raporcie analizowały dla Rady Nadzorczej to, co się udało, wskazywano, że: zmiana pozwoliła lepiej wykorzystać lipiec oraz zapewniła polskim klubom wejście w kwalifikacje europejskich pucharów w rytmie meczowym, a piłkarze w końcu więcej grają, rozgrywki trwają 9 miesięcy. Wcześniej polscy zawodowcy nie grali w piłkę łącznie przez 5 miesięcy. Jest więcej meczów o tak zwaną realną stawkę, razem z Pucharem Polski to 40 meczów, przy średniej europejskiej 42 meczów.
- Na pewno zmniejszenie liczby meczów może być drogą do sytuacji, która była przez lata wyśmiewana przez media. Byliśmy ewenementem na skalę europejską z 3-miesięczną przerwą zimową i większą liczbą sparingów w tym czasie niż meczów o stawkę na wiosnę - komentuje teraz Dariusz Marzec. Akurat w marcu 2015 roku był jeszcze poza Ekstraklasą. Jej szefem został w lipcu.
Argumentowano również wtedy, że zwiększyły się przychody ligi z praw marketingowych. Więcej meczów to więcej obecności w mediach. Podawano, że teraz w ekstraklasie gra więcej polskiej młodzieży. I porównano sezon sprzed reformy (123) do pierwszego po reformie (144 młodzieżowców).
Teraz na pewno poważne rozmowy o kształcie ligi odbędą się w grudniu.
- W kwietniu 2015 został przyjęty przez zarząd PZPN regulamin rozgrywek Ekstraklasy oparty o system ESA37. Regulamin ten nie ma granicznej daty obowiązywania, ale na swoim forum kluby rozmawiały o powrocie do dyskusji po dwóch kolejnych sezonach gry w tym systemie, czyli po sezonie 2016/2017. Oczywiście, zarząd PZPN może podjąć uchwałę o zmianie regulaminu, ale na dziś w przyszłym sezonie obowiązywałby system ESA37. Stanowisko Ekstraklasy wobec tego systemu się nie zmienia. Słyszymy jednak głosy klubów i na ich bazie temat ten będzie analizowany na forum Rady Nadzorczej i forum Klubów Ekstraklasy. W najbliższej fali badań marketingowych będziemy też pytać respondentów o ocenę formatu rozgrywek - mówi szef ligi.
Na razie na ostatnim posiedzeniu zarządu PZPN w ubiegłym tygodniu został przyjęty terminarz zakładający grę w systemie ESA37 w sezonie 2016/2017.
Obserwuj @Jacek_Stanczyk
Jaki jest fenomen El Clasico?