Czas na ostatki. Trzy drużyny zagrożone strefą spadkową

W weekend zostanie rozegrana ostatnia kolejka II ligi przed przerwą zimową. Do obsadzenia pozostały dwa miejsca. Jedno premiowane awansem i jedno zagrożone spadkiem.

Szybko zleciało. Dopiero co piłkarze szykowali się do inauguracji sezonu, a pozostał im do rozegrania ostatni mecz zanim zapadną w zimowy sen. Sobotnio-niedzielna kolejka to druga zaplanowana awansem. Rozstrzygnie ona nieliczne niewiadome, które pozostały po 18 seriach gier.

Pierwsza niewiadoma: kto zajmie miejsce premiowane bezpośrednim awansem? Kandydatów jest dwóch Raków Częstochowa i Znicz Pruszków. Obie drużyny zagrają na swoim stadionie. Raków, który ma przewagę punktu nad pruszkowianami, podejmie Nadwiślana Góra. Zmierzy się nie tylko z przeciwnikiem, ale i z demonami z przeszłości.

Raków kroczył do wyższej ligi w poprzednim sezonie. Wiosną wyglądał dobrze na boisku i jego sytuacja była korzystna. Stała się jednak rzecz niewytłumaczalna. 31 maja drużyna Radosława Mroczkowskiego przegrała u siebie 0:4 z Nadwiślanem i skazała się na udział w barażu. Dwumecz z Pogonią Siedlce przegrała i kolejny rok bije się o awans na zaplecze Ekstraklasy. Już bez Mroczkowskiego, a z duetem Kołaczyk-Cecherz na ławce.

Tydzień temu Raków przegrał pierwszy raz po zmianie trenera - 1:3 z Okocimskim Brzesko. - Mecz mógł się podobać i nie uważam, że byliśmy słabszą drużyną. Po prostu zabrakło skuteczności - tłumaczył Kołaczyk, trener Rakowa. - Nie przeszliśmy obok spotkania i nie zlekceważyliśmy Okocimskiego. Pozostał nam do rozegrania jeszcze jeden pojedynek u siebie, na który musimy się skoncentrować.

Atak na pozycję Rakowa przeprowadzi Znicz Pruszków. Rywala ma mocnego sportowo, choć przechodzącego problemy organizacyjne. Niedawno media obiegła informacja, że Siarka Tarnobrzeg wybiegnie na boiska wiosną, więc chce szykować się na nią podbudowana dobrym finiszem. Znicz dysponuje własnym stadionem, ale czy to atut? Dotychczas częściej punktuje przecież na wyjazdach.

Nie ma wątpliwości, że mecze w domu sprzyjają Stali Stalowa Wola. Także jej pojedynek z Radomiakiem Radom ma znaczenie dla górnej części tabeli. Drużyna z Podkarpacia ma tylko trzy punkty przewagi nad beniaminkiem. Ostatnio Radomiak przestał być tak błyskotliwy jak na początku sezonu, ale Stalówka musi pamiętać, że rywal ma w swoich szeregach lidera klasyfikacji strzelców. Właśnie Leandro strzelił dwa gole na wagę zwycięstwa Radomiaka ze Stalą w sierpniu.

Przenosimy się na dół tabeli, gdzie obsadzone są już trzy miejsca na zimowisko w strefie spadkowej. Pozostało jedno, by zamknąć turnus. Zagrożone są Legionovia Legionowo, Polonia Bytom i ROW 1964 Rybnik. Smaczku dodaje fakt, że drużyny z Mazowsza i Rybnika zmierzą się w bezpośrednim pojedynku. Poprzedni ich mecz był małą kanonadą. Trzy bramki zdobył ROW, a dwie Legionovia.

Na papierze fajnie wygląda również starcie Błękitnych Stargard z Okocimskim Brzesko. Podopieczni Krzysztofa Kapuścińskiego próbują choć minimalnie poprawić swoją sytuację. Piwosze są pogromcą faworytów i na brak formy nie narzekają. Na koniec roku Kotwica Kołobrzeg zagra o pierwsze wyjazdowe zwycięstwo z najgorszym w lidze Gryfem Wejherowo. Czeka na nią były trener Piotr Rzepka, który próbuje ratować przed spadkiem Gryfa. Na razie z marnym skutkiem.

19. kolejka II ligi:

Stal Stalowa Wola - Radomiak Radom / sob. 28.11.2015 godz. 13.00

Błękitni Stargard Szczeciński - Okocimski Brzesko / sob. 28.11.2015 godz. 13.00

Znicz Pruszków - Siarka Tarnobrzeg / sob. 28.11.2015 godz. 15.00

GKS Tychy - Olimpia Zambrów / sob. 28.11.2015 godz. 17.00

Polonia Bytom - Wisła Puławy / sob. 28.11.2015 godz. 18.00

Puszcza Niepołomice - Stal Mielec / nd. 29.11.2015 godz. 12.00

Raków Częstochowa - Nadwiślan Góra / nd. 29.11.2015 godz. 12.00

Legionovia Legionowo - ROW 1964 Rybnik / nd. 29.11.2015 godz. 13.00

Gryf Wejherowo - Kotwica Kołobrzeg / nd. 29.11.2015 godz. 13.00

[multitable table=626 timetable=16703]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (1)
avatar
Chrisrks
27.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Demony przeszłości zostały przegnane już w Górze.Teraz trzeba dobić rywala i przezimować na "pudle".Aż żal,że to już koniec ligi w tym roku..