Zagłębie też szykuje się na wojnę z GKS-em. "To będzie piłkarskie święto"

W niedzielę w Sosnowcu dojdzie do zagłębiowsko-śląskiej konfrontacji. Choć pogoda jest mroźna, to atmosfera przed tym pojedynkiem jest coraz bardziej gorąca.

Sosnowieccy piłkarze są beniaminkiem I ligi, a z tej roli wywiązują się bardzo dobrze. Na ligowych boiskach ich potencjał odczuło wielu faworytów, obecnie zespół znad Brynicy plasuje się na czwartym miejscu, ma na koncie 30 punktów i jeden zaległy mecz.

- Jeszcze nie będziemy podsumowywać tej rundy, ale nikt się nie spodziewał, że będzie nam tak dobrze szło w lidze i w Pucharze Polski. Jesteśmy ogromnie szczęśliwi, ale przed nami jeszcze dwa bardzo ważne kroki - przyznał Artur Derbin.

Pierwszym krokiem będzie spotkanie z GKS-em Katowice. W pierwszym pojedynku lepsi okazali się piłkarze Zagłębia Sosnowiec, którzy triumfowali po bramce Konrada Budka. - Zdajemy sobie sprawę, że to nie będzie taki mecz, jaki był kilka miesięcy temu. W tej chwili GKS z nowym trenerem Brzęczkiem punktuje właściwie w każdym spotkaniu. Na pewno czeka nas trudny pojedynek, ale będziemy robili wszystko, żeby punkty zostały w Sosnowcu - zaznaczył szkoleniowiec.

Bilety na ten wyjątkowy pojedynek Zagłębia z GieKSą rozchodzą się bardzo dobrze, aktualnie pozostało ich tylko kilkaset. Trybuny będą więc atutem gospodarzy. - Cieszymy się, że po raz kolejny będzie u nas piłkarskie święto. Oczywiście, liczymy na wsparcie kibiców, a my ze wszystkich sił będziemy robili wszystko, aby wygrać - podkreślił Derbin.

Choć Zagłębie ma za sobą awans do półfinału Pucharu Polski, to po tym spotkaniu szybko i boleśnie zostało sprowadzone na ziemię. W ramach 18. kolejki zespół przegrał 1:3 z Wisłą Płock. Podobna sytuacja miała miejsce po pierwszym meczu ćwierćfinałowym z Cracovią. - Został ślad po tych meczach z Cracovią. Natomiast nikt z nas nie zamieniłby półfinału Pucharu Polski na zwycięstwa w lidze. Jesteśmy w stanie powalczyć, odrobić, tych spotkań jest na tyle, że będziemy to robili - stanowczo podkreślił.

Ostatnio ze względu na duże natężenie spotkań sztab szkoleniowy rotował składem. Zmiany czekają Zagłębie również w niedzielnym pojedynku, w którym ze względu na kartki musi pauzować Łukasz Matusiak, czyli jedno z ważniejszych ogniw drużyny. Jednak Derbin nie chciał zdradzić kto go zastąpi. - Chociażby dlatego, że Łukasz Matusiak nie może wystąpić w tym meczu, to już będzie jakaś rotacja. Liczymy, że zawodnik, który go zastąpi po prostu zagra dobry mecz - przyznał nieco tajemniczo.

Spotkanie pomiędzy Zagłębiem Sosnowiec a GKS-em Katowice zostanie rozegrane w niedzielę 29 listopada. Początek został zaplanowany na godzinę 12:45.

Komentarze (2)
margota
27.11.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Tytuł pani artykułu "Zagłębie też szykuje się na wojnę z GKS-em. "To będzie piłkarskie święto" "
Czyżby dla pani wojna oznaczała święto ?
Ciekawe podejście :( 
margota
27.11.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Pani Olgo, taka mała poprawka ;)
Rzeka Brynica płynie również przez Katowice, nawet stanowi na pewnym odcinku granicę miedzy miastami.
Wyrażenie "zespół znad Brynicy" kogo dotyczy ?? U pani
Czytaj całość