Thomas von Heesen co mecz rotuje składem. Poszczególni piłkarze występują też na różnych pozycjach. - Każdy nowoczesny zespół który chce grać w piłkę musi mieć w składzie zawodników mogących zmieniać pozycje. Wymagam od nich tego i muszą płynnie poruszać się na boisku. Jak się gra tym samym ustawieniem co mecz, o można porównać do codziennego jedzenia ryżu. Próbujemy wszystkich wariantów i robimy tak, by rywal nie miał łatwej analizy i możliwości rozgryzienia naszej gry. Z taktycznego punktu widzenia gra na lewej i na prawej stronie niczym się nie różni. Wymagam odnalezienia się w każdym miejscu - powiedział szkoleniowiec.
Czy nie ma problemu z motywacją zawodników? - Chłopacy są mocno zmotywowani i będą mieli możliwość pokazania tego w niedzielę. Po trzech porażkach z rzędu trudno jest mieć pewność siebie, która jest gdy wygrywa się jeden mecz za drugim. Musimy podnieść głowę do góry i postaramy się przezwyciężyć problemy. Nie możemy mówić, że się poddajemy. Jedyna możliwość to ciężki trening i praca każdego dnia. Zostało do końca roku pięć spotkań i wszyscy muszą pokazać że identyfikują się z klubem i chcą wygrywać - dodał wprost von Heesen.
Jak już informowaliśmy w niedzielę nie zagra na pewno Milos Krasić. - Zobaczymy czy gotowy do gry będzie Maciej Makuszewski. Wciąż kontuzjowany jest też Adam Buksa. Reszta zespołu jest już gotowa do gry, łącznie z będącym ostatnio poza składem Michałem Żebrakowskim. Sytuacja Michała Maka jest jasna. Nie będzie grał przez dwa mecze i na szczęście tylko przez tyle. To irytująca sytuacja, bo to zawodnik potrafiący stwarzać sobie zagrożenie pod bramką. Musi się nauczyć, że nie można dawać się sprowokować. Jestem przekonany, że tego nie powtórzy. Będzie go nam brakować, ale musimy znaleźć na to rozwiązanie - opisał sytuację niemiecki trener.
Rywal Lechii - Lech Poznań w czwartek grał na wyjeździe z Belenenses Lizbona. - Dla mnie dużo ważniejszy był ostatni mecz Lecha w lidze polskiej, niż spotkanie w pucharach, gdzie w pierwszej jedenastce nie wyszli Pawłowski, czy Hamalainen. Nie da się porównać gry w Lidze Europy i w Ekstraklasie. W lidze poznańska drużyna brała na siebie ciężar gry i starała się dominować. Musimy pamiętać o tym, że Lech to mistrz Polski. Nie będziemy mieli kompleksów. Wychodzimy pewni siebie i będziemy walczyć. Liczymy na pomoc kibiców, którzy tworzą fantastyczną atmosferę na stadionie - przypomniał von Heesen.
{"id":"","title":""}