W ostatnich 9 meczach FC Barcelona zanotowała 8 zwycięstw i remis z III-ligowym Villanovense w Pucharze Króla. W tamtym spotkaniu trener Luis Enrique dał jednak szansę rezerwowym i mistrzowie Hiszpanii awans do kolejnej rundy powinni zapewnić sobie w rewanżu. Na początku października zespół wskoczył na pierwsze miejsce w lidze po efektownym zwycięstwie nad Villarreal 3:0, by później pokonać na Santiago Bernabeu Real Madryt (4:0), a na Camp Nou Romę (6:1).
Barca jest w gazie, do drużyny po ponad miesiącu dołączył Lionel Messi, który może tworzyć niesamowity ofensywny tercet z Luisem Suarezem i Neymarem. Cała trójka jest głodna gry i kolejnych trafień, a w sobotę czeka ich konfrontacja z Realem Sociedad.
Baskowie plasują się w dolnej części tabeli, a 3 tygodnie temu po porażce z UD Las Palmas z posadą trenera musiał pożegnać się David Moyes. Szkota zastąpił Eusebio Sacristan, który w Primera Division w roli trenera zadebiutował przed tygodniem dość niespodziewaną wygraną nad Sevillą (2:0). 51-latek jest doskonale znany w Barcelonie. Na Camp Nou występował w latach 1988-1995 i rozegrał dla klubu ponad 200 spotkań. Co więcej, przez ostatnie 4 lata prowadził... rezerwy Barcelony, w których zastąpił odchodzącego do Romy Luisa Enrique.
Gospodarze będą musieli poradzić sobie bez Sergiego Roberto, który doznał lekkiej kontuzji w środku tygodnia. Rewelacyjnego Hiszpana w drugiej linii najprawdopodobniej zastąpi Ivan Rakitić. Znacznie większe problemy kadrowe są w zespole gości. Z powodu urazów nie zagrają Jonathas i David Zurutuza, a za kartki musi pauzować Asier Illarramendi. Co ciekawe, w sobotę na Camp Nou pojawi się trzech najlepszych strzelców tego sezonu - Neymar (12 goli), Luis Suarez (11) oraz Imanol Agirretxe (9), który rozgrywa jeden ze swoich najlepszych sezonów w karierze.
Za Sociedad nie przemawia także statystyka. Real nie zdobył nawet punktu na Camp Nou od kwietnia 1995 roku! Kolejne 18 konfrontacji zawsze kończyło się zwycięstwami gospodarzy.
W innym sobotnim meczu nowy wicelider, Atletico Madryt, podejmie Espanyol Barcelona. W barwach Los Colchoneros nie zagrają wykartkowany Gabi oraz kontuzjowany Jackson Martinez. Tym samym ponownie w podstawowej jedenastce powinien wybiec Fernando Torres, który w połowie września zatrzymał się na 99 bramkach strzelonych w barwach Los Colchoneros. Podopieczni Diego Simeone w czterech ostatnich meczach zachowywali czyste konto, a serię tę postarają się przełamać lider asyst w całej lidze, 19-letni Marco Asensio, oraz napastnicy Felipe Caicedo i Hernan Perez.
Sobotnie mecze 13. kolejki Primera Division:
FC Barcelona - Real Sociedad, godz. 16:00
Atletico Madryt - Espanyol Barcelona, godz. 18:15
Malaga - Granada, godz. 20:30
UD Las Palmas - Deportivo La Coruna, godz. 22:00
Celta Vigo - Sporting Gijon, godz. 22:05
[multitable table=628 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]