W poprzedniej kolejce Cracovia wygrała przy Reymonta z Wisłą Kraków 2:1. Blisko odniesienia zwycięstwa było również Podbeskidzie Bielsko-Biała, które do 93. minuty prowadziło z Legią Warszawa, ale w ostatniej akcji spotkania do wyrównania doprowadził Stojan Vranjes. Obie ekipy do środowej konfrontacji przystąpią w dobrych nastrojach.
Faworytem potyczki w Krakowie będą gospodarze, którzy w ligowej tabeli zajmują trzecią lokatę, a na swoim koncie mają 30 punktów. Podbeskidzie do tej pory wywalczyło 20 "oczek" i sklasyfikowane jest na dziesiątej pozycji. - Cracovia to trudny przeciwnik, rzeczywiście będący na fali. Teren również ciężki, bo rywale znakomicie spisuje się u siebie, ale na pewno jesteśmy w stanie nawiązać walkę - przyznał trener Górali, Robert Podoliński.
Dla szkoleniowca bielskiego zespołu będzie to szczególny mecz. Poprzednim jego klubem w Ekstraklasie były właśnie Pasy, które pod jego wodzą spisywała się kiepsko, a dla Podolińskiego był to nieudany początek pracy w Ekstraklasie. Po przyjściu do Podbeskidzia trener nie ukrywał, że zarówno on, jak i zawodnicy mają coś do udowodnienia. Z każdym kolejnym tygodniem widać progres w wykonaniu bielszczan.
Jeszcze kilka tygodni temu byli oni zagubieni, popełniali proste błędy w defensywie, notowali katastrofalne mecze, jak z Legią Warszawa (0:5 na wyjeździe) czy Wisłą Kraków (0:6 u siebie). Jednak po tym, jak funkcję trenera Górali przejął Podoliński, jego zespół znacznie poprawił grę w defensywie i zanotował awans w ligowej tabeli. W Bielsku-Białej coraz odważniej mówi się o awansie do czołowej ósemki, ale sam Podoliński tonuje nastroje.
Zdecydowanie większym potencjałem dysponują jednak krakowianie. Bielszczanie w ostatnich meczach udowodnili, że są groźni z gry z kontry i to może być recepta na sprawienie niespodzianki. - Musimy być bardzo skuteczni. Myślę, że Cracovia to zespół, który w tej chwili gra najciekawszą piłkę w Ekstraklasie. Musimy być skuteczni i skupieni w defensywie, bo nasi najbliżsi rywale mają bardzo dużo kreatywnych i ofensywnych atutów w swoim składzie. Na pewno będziemy mieć swoje szanse, jestem o tym przekonany i musimy je po prostu wykorzystać - stwierdził Podoliński.
Podbeskidzie Bielsko-Biała przeciwko Cracovii zagra bez pauzującego za czerwoną kartkę Kristiana Kolcaka. Nie jest wykluczone, że w składzie zastąpi go były gracz Pasów, Gracjan Horoszkiewicz. - Są następni zawodnicy, którzy ciężko pracują na swoją szansę i zasługują na to żeby ją w końcu dostać. Nie mam żadnych obaw przed rotacją i uzupełnieniem miejsca po Kristianie. Wcale nie jest powiedziane, że ten kto dostanie szansę za Kristiana nie będzie na tyle pewnym punktem, że to właśnie Kristian będzie musiał martwić się o miejsce - powiedział trener bielskiego klubu.
Mecz pomiędzy Cracovią i Podbeskidziem Bielsko-Biała rozegrany zostanie 2 grudnia, a jego początek zaplanowano na godzinę 20:30.