Kadrowe problemy Górnika Zabrze, 18-latek dostanie szansę debiutu?
Górnik Zabrze w ostatnich tygodniach zmaga się z problemami kadrowymi. W ostatnich trzech meczach kontuzji doznało czterech zawodników, a w dodatku przeciwko Jagiellonii Białystok z powodu kartek nie będzie mógł zagrać Aleksander Kwiek.W trzech poprzednich pojedynkach urazów nabawili się Maciej Korzym, Michał Janota, Paweł Widanow oraz Rafał Kosznik. Najmniej groźna była kontuzja bułgarskiego obrońcy, który wrócił już do treningów. Z kolei Korzym i Janota, którzy doznali naderwania mięśnia dwugłowego, w tym roku nie wybiegną na boisko.
Jeszcze gorsza jest sytuacja Kosznika. Obrońca zabrzańskiego klubu ma zerwane więzadło właściwe rzepki w stawie kolanowym i do gry wróci najwcześniej za trzy miesiące. W dodatku w pojedynku przeciwko Piastowi Gliwice czwartą żółtą kartkę ujrzał Aleksander Kwiek i czeka go przymusowa pauza. W Białymstoku nie zagrają również Mariusz Magiera i Marcin Urynowicz.Z Zabrza napływają również pozytywne informacje. Po kontuzjach do gry wrócili już Radosław Sobolewski i Ołeksandr Szeweluchin, którzy mają za sobą dobry występ przeciwko Piastowi. Ukrainiec był pewnym punktem defensywy, a "Sobol" zaliczył dwie asysty. - Wszyscy wiemy co znaczy dla nas Radek Sobolewski. On jest doświadczonym zawodnikiem, zawsze zostawia serducho na boisko - komplementował swojego starszego kolegę Adam Danch.
W obliczu kadrowych problemów w meczowej osiemnastce Górnika Zabrze na pojedynek przeciwko Jagiellonii Białystok ma znaleźć się 18-letni Bartosz Pikul, dla którego będzie to ewentualny debiut w Ekstraklasie. - Bartek trenuje z nami od dłuższego czasu i prezentuje się bardzo korzystnie. Ofensywni gracze, tacy jak chociażby Maciek Korzym czy Michał Janota pauzują z powodu kontuzji i już dwie kolejki wcześniej był pomysł, by Bartek znalazł się w meczowej osiemnastce. Tacy chłopcy jak Pikul to na pewno duży kapitał Górnika - powiedział trener Leszek Ojrzyński.