Włoskie portale przyznały Kamilowi Glikowi noty "6,5" w skali 1-10, wskazując, że perfekcyjnie wywiązał się z zadania szczelnego krycia Edina Dzeko. Zostawiał Bośniakowi mało przestrzeni i w efekcie napastnik nie stwarzał poważniejszego zagrożenia dla Daniele Padellego.
Dodano, że jak na kapitana przystało był prawdziwym liderem Torino FC, chociaż niekoniecznie otrzymał najwyższe oceny. Na przykład serwis toro.it przyznał "7" Daniele Basellemu oraz Cristianowi Molinaro.
Turyńczycy z podziału punktów mogą być zadowoleni, tymczasem piłkarze AS Roma czują niedosyt - znów nie spełnili oczekiwań, a ostatniego gola stracili w końcowych sekundach po błędzie Antonio Ruedigera, faulu w polu karnym Kostasa Manolasa i celnym strzale Maxiego Lopeza z "wapna".
Niemiecki stoper był zdecydowanie najsłabszym ogniwem Giallorossich w meczu 15. kolejki. Serwisy romanews.eu oraz vocegiallorossa.it przyznały mu "4". Inni piłkarze z pola wypadli niewiele lepiej, a najlepszą średnią ocen uzyskał Wojciech Szczęsny - od większości portali "6,5".
Bramkarza Romy pochwalono przede wszystkim za interwencję z pierwszych minut spotkania, kiedy instynktownie obronił próbę Andrei Belottiego. Później interweniował tylko sporadycznie, ale - co istotne - wystrzegał się błędów i ostatecznie nikt w zespole nie może mieć do niego pretensji o stratę dwóch "oczek".