Śląsk Wrocław - Górnik Łęczna: Nowy trener, nowe nadzieje

We Wrocławiu są głodni zwycięstw. Śląsk nie wygrał już od 12 września, od tego czasu zdobył tylko cztery punkty. Pod wodzą Romualda Szukiełowicza zielono-biało-czerwoni wreszcie chcą się przełamać. Na drodze stoi Górnik Łęczna.

Romuald Szukiełowicz w poniedziałek został oficjalnie ogłoszony trenerem Śląska Wrocław. To doświadczony szkoleniowiec, który w przeszłości z WKS-em wiele przeżył. - Trzeci raz przychodzę do mojego klubu, tu na tym boisku nauczyłem się paru rzeczy i wiem, jak to wszystko tu funkcjonowało i funkcjonuje. Za każdym razem przychodziłem tu w niekorzystnej sytuacji i z niej wychodziliśmy - mówi.

66-letni trener Śląsk zastał tym razem w fatalnej kondycji. Wrocławianie w Ekstraklasie nie wygrali już od jedenastu meczów z rzędu. Punktują tak słabo, że zsunęli się z 8. na 16. miejsce. Śląsk tym samym zamyka już ligową tabelę i do przedostatniego Górnika Zabrze traci punkt. - Zauważyłem, że tutaj nie ma wojowników. A przynajmniej nie pokazywali się na boisku. To zawodnicy, którzy potrafią grać w piłkę, mają dobre lub bardzo dobre umiejętności czysto piłkarskie. Brakuje jednak zmuszenia ich do pewnych określonych działań - do wojny na boisku: agresji, waleczności. Jeżeli dołożą to, czego ja oczekuję, na pewno przekonamy się, że ich umiejętności nie są na drugą ósemkę - analizował trener.

Dziś Śląsk rzeczywiście nie przypomina zespołu sprzed jeszcze kilku miesięcy. Pozoruje grę ofensywną, popełnia wiele błędów w defensywie. Zawodników w takiej formie nikt nie chce oglądać, stąd frekwencja na wrocławskim obiekcie jest żenująco niska. Na tygodniu "wizytę" na treningu wrocławian złożyli także kibice. Czy to wpłynie na postawę i wynik piątkowego spotkania?

Z drugiej strony dla WKS-u potyczka właśnie w piątek to prawdziwa gehenna. Zespół ze stolicy Dolnego Śląska w ten dzień tygodnia rozegrał już sześć meczów. W żadnym z tych spotkań nie wywalczył choćby punktu. Teraz Romuald Szukiełowicz nie będzie mógł skorzystać z Mariusza Pawelca, który nabawił się kontuzji. Prawdopodobne są za to powroty po kontuzjach Mariusza Pawełka i Jacka Kiełba.

Rywalem zielono-biało-czerwonych będzie Górnik Łęczna, który podobnie jak WKS, notuje aktualnie serię meczów, o których w tym klubie woleliby głośno nie mówić. Jego kłopoty zaczęły się w 15. kolejce, a więc dużo później niż wrocławian. Dziś Górnik w tabeli jest dziesiąty, Śląsk ostatni. Obie drużyny dzieli sześć punktów. Jurij Szatałow we Wrocławiu nie wystawi z kontuzjowanego Tomislava Bozicia.

Co ciekawe, od momentu powrotu Górnika Łęczna do Ekstraklasy, Śląsk Wrocław jeszcze nie przegrał z reprezentantem Lubelszczyzny. W tym czasie wrocławianie grali z łęcznianami trzy razy - dwukrotnie wygrywali i raz remisowali. Ile w stolicy Dolnego Śląska daliby teraz za trzy punkty...

Śląsk Wrocław - Górnik Łęczna / pt. 11.12.2015 godz. 18.00

Przewidywane składy:

Śląsk Wrocław: Wrąbel - Zieliński, Celeban, Kokoszka, Dudu Paraiba - Hateley, Hołota - Dankowski, Flavio, Kiełb - Biliński.

Górnik Łęczna: Prusak - Mierzejewski, Szmatiuk, Bielak, Leandro - Bonin, Nowak, Pruchnik, Tymiński, Piesio - Świerczok.

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Zamów relację z meczu Śląsk Wrocław - Górnik Łęczna
Wyślij SMS o treści PILKA.LECZNA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Śląsk Wrocław - Górnik Łęczna
Wyślij SMS o treści PILKA.LECZNA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu: