- Przed ostatnim spotkaniem rozpracowywałem rywala przez cztery dni. Określiłem cztery sposoby rozegrania akcji, po których Leicester zdobyło prawie wszystkie swoje gole. Mimo to właśnie po tych schematach daliśmy się zaskoczyć - powiedział Jose Mourinho.
- Mamy też inny problem. To liczba bramek, które strzelamy. Kiedy popełniamy błędy w tyłach, jesteśmy karani, bo sami nie potrafimy zdobyć wystarczającej liczby goli, by to zrównoważyć. Plusem z meczu z Leicester jest natomiast ostatnie trzydzieści minut. Wtedy moi zawodnicy dali z siebie wszystko i dzięki temu fragmentowi opuszczałem szatnię z poczuciem, że wciąż jesteśmy zespołem - zaznaczył.
Mourinho podkreśla, że jego podopiecznym potrzebna jest teraz przede wszystkim pokora. - Nie sądzę, by moi piłkarze czuli się obecnie gwiazdami. Teraz gwiazdy są w Leicester. My natomiast powinniśmy patrzeć na Sunderland albo Watford i powiedzieć sobie: jesteśmy aktualnie na ich poziomie. Czekają nas w najbliższym czasie dwa spotkania u siebie i właśnie takie powinno być nasze podejście, pełne pokory - zakończył.
Puchar Niemiec: Zobacz skrót meczu Bayern Monachium - SV Darmstadt 98
{"id":"","title":""}