To wydaje się wręcz niesamowite. Grzegorz Wojtkowiak większość swoich meczów na jesień rozegrał kontuzjowany! - Podjąłem niesamowite ryzyko i już wiem, że się opłaciło - twierdzi Wojtkowiak.
Wojtkowiakowi pękła już początku sezonu łąkotka w prawym kolanie. Z reguły potrzebna jest natychmiastowa interwencja chirurgiczna. - To stało się już w piątej kolejce ekstraklasy. Graliśmy wtedy z Wisłą w Krakowie - opowiada Wojtkowiak.
-Jakoś dawaliśmy radę. Bardzo dużo czasu spędzałem w gabinecie masażystów. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że to kolano może się w każdej chwili zblokować. Wtedy stałoby się coś niedobrego. Podjęliśmy jednak świadomie ryzyko - dodaje obrońca Lecha.
Wyczyn reprezentanta Polski jest o tyle niesamowity, że jesienią wystąpił we wszystkich meczach ligowych i pucharowych Lecha a także reprezentacji, grając do tego w każdym w pełnym wymiarze czasowym!