Cracovia straci Kapustkę? Reprezentant Polski zmienił zdanie w sprawie transferu

Bartosz Kapustka zarzekał się, że nie chce odchodzić z Cracovii przed końcem sezonu, ale zmienił zdanie w sprawie transferu w zimowym oknie. - Ręki bym sobie uciąć nie dał, że zostanę - mówi 19-letni reprezentant Polski.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Paweł Andrachiewicz/Pressfocus/Newspixpl Newspix / Paweł Andrachiewicz/Pressfocus/Newspix.pl

Świetna w wykonaniu Bartosza Kapustki runda jesienna spowodowała, że młodym pomocnikiem Cracovii i reprezentacji Polski zaczęły interesować się czołowe ekipy najlepszych lig Europy. Juventus Turyn, Inter Mediolan, Roma, Borussia Dortmund czy Fenerbahce Stambuł to tylko nazwy niektórych klubów, które chcą go pozyskać.

Sam Kapustka, który w 20 występach dla Pasów zdobył trzy bramki i zaliczył 10 asyst, a w trzech występach w drużynie narodowej strzelił dwa gole i zanotował dwie asysty, w trakcie rundy jesiennej zarzekał się, że nie ma zamiaru odchodzić z Kałuży 1.

- Na razie nie podejmuję takiego tematu. W tej chwili chcę odgrywać coraz większą rolę w Cracovii. Czuję się się tu dobrze i jestem dumny z tego, że mogę grać w takiej Cracovii, która walczy o czołowe lokaty. Nie myślę o odejściu - powtarzał w listopadzie.

Teraz 19-latek zmienił zdanie w sprawie szybkiego wyjazdu z Polski. Zapytany o to, czy nadal chce zaczekać z transferem przynajmniej do zakończenia sezonu, odpowiada: - Życie jest przewrotne i wszystko się może zdarzyć. Ja podchodzę do tego tematu bardzo spokojnie, ale ręki bym sobie uciąć nie dał, że zostanę. Czas pokaże.

Rok 2015 był dla Kapustki udany, ale także intensywny, więc kilkanaście dni urlopu po zakończeniu rundy jesiennej było 19-latkowi potrzebne: - Ochłonąłem już. Spędziłem święta z rodziną. W końcu, bo tego czasu dla rodziny czasem brakuje. Miejmy nadzieję, że pójdę za ciosem i 2016 rok będzie jeszcze lepszy.

Celem numer jeden na 2016 rok dla Kapustki jest wyjazd na Euro 2016. - Mam nadzieję na powołanie na Euro 2016, ale do tego dużo czasu. Muszę udowodnić w Cracovii, że na to zasługuje. Dobra gra w klubie to jest jedyny sposób na otrzymywanie powołań do kadry - mówi pomocnik Pasów.

19-latek ma na koncie dziewięć asyst, ale nie zamierza ścigać się z Patrikiem Mrazem o tytuł najlepszego asystenta Ekstraklasy: - Tak naprawdę te asyst są często z przypadku. Kilka asyst było takich, że podałem komuś piłkę, a ktoś uderzył z 25 metrów. Nie podpalam się na jak największą liczbę asyst.

Kapustka ma natomiast chrapkę, o ile zostanie w Krakowie, na zajęcie wysokiego miejsca z Cracovią: - W tym sezonie możemy powalczyć o wysokie cele. Mamy fajną drużynę, która jest zżyta ze sobą też poza boiskiem, co pokazał to też Trening Noworoczny. Możemy dużo osiągnąć.

Cracovia w zgodzie z noworoczną tradycją
Bartosz Kapustka powinien zostać w Cracovii przynajmniej do lata 2016?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×