W piątek Lechia Gdańsk zaczęła treningi. Piłkarze mieli kilka tygodni wolnego. - Baterie są już naładowane. W piątek mieliśmy pierwszy trening, który był przez nas trochę wyczekiwany. Samemu coś robiliśmy, ale zawsze fajnie jest się spotkać z kolegami - powiedział Maciej Makuszewski, kapitan klubu z Gdańska w rozmowie z WP SportoweFakty.
Zimę gdańszczanie spędzili na dopiero 10. miejscu w tabeli. - Powiem szczerze, że nie myślę już zbytnio o tym, co działo się w tamtym roku. Zaczęliśmy nowy rok i jestem pozytywnie nastawiony do pracy i do tego, co będzie się działo w tym półroczu. Wszystko jest otwarte. Jesteśmy w sytuacji, w której możemy walczyć, by na początku być w pierwszej ósemce. To pierwszy cel - zauważył.
O Makuszewskim mówiło się w kontekście ewentualnego transferu do Legii Warszawa. Czy może on na sto procent powiedzieć, że zagra w Lechii? - Wiem, że plotek jest sporo. Ja za bardzo nie zawracałem sobie głowy i nie wiem z czego wynikają plotki. Podobne były pół roku temu, jak Legię objął trener Czerczesow. Jeśli chodzi o moją przyszłość, proszę pytać prezesa i agenta. Nie wiem czy myślą oni o tym, by mnie sprzedać. Do plotek nie chcę się nawet odnosić - stwierdził piłkarz Lechii.
Trenerem Lechii będzie Piotr Nowak. W ostatnim czasie było o nim głośno ze względu na skandale w ostatnim klubie w USA. Miał on m.in. kazać biegać piłkarzom w upale kilkanaście kilometrów bez wody. - Jak trener będzie kazał coś zrobić, to trzeba będzie to wykonać. On ma swój plan, a ja nie mam nic przeciwko temu, gdy tylko ma to pomóc piłkarzom w byciu lepszym. Nie znam trenera Nowaka, ale poznam go w kolejnych dniach - powiedział Maciej Makuszewski.
Do zespołu ma dojść Marco Paixao, który przebywał na testach medycznych. Czy to duże wzmocnienie? - Na pewno wzmocni rywalizację w ataku. To bardzo dobry zawodnik, którego pamiętamy ze Śląska Wrocław. W ostatnim czasie nie interesowałem się jego karierą. Trzeba go potraktować jako wzmocnienie drużyny. To kolejny mocny piłkarz i liczę, że strzeli wiele bramek - zakończył kapitan Lechii.