Tomasz Nowak: Musimy popracować nad wieloma elementami

Górnik Łęczna od porażki ze Stalą Mielec rozpoczął zimowe przygotowania. - Jest jeszcze troszkę czasu, żeby to wszystko dograć - przekonuje Tomasz Nowak.

Podopieczni Jurija Szatałowa wrócili do treningów na początku tygodnia, a już za niewiele ponad miesiąc podejmą Piasta Gliwice. Zawodnicy są zadowoleni, że okres przygotowawczy jest krótki. - Zawsze mówiliśmy, że ta zimowa przerwa była za długa i za mało było grania - w rozmowie ze sportowefakty.wp.pl przekonuje Tomasz Nowak. - Teraz jest to bardzo płynnie i szybko, więc ciężko też było dużo stracić podczas tego okresu kiedy odpoczywaliśmy. Trzeba było zregenerować się, wyczyścić głowę i teraz należy dograć tylko szczegóły - troszkę odbudować kondycję i siłę, i spokojnie się przygotowywać - dodaje.

W sobotę Górnik Łęczna rozegrał pierwszy mecz sparingowy. Na boisku ze sztuczną nawierzchnią podejmował Stal Mielec i zawiódł kibiców, ulegając liderowi II ligi 1:2. W końcówce Nowak mógł wyrównać, ale zmarnował rzut karny. - Myślę, że można znaleźć pozytywy w tym meczu. To jest pierwszy tydzień przygotowań, mamy intensywne treningi. Musimy patrzeć też na to, co jest dobre, a to co złe konsekwentnie poprawiać. Jest jeszcze troszkę czasu, żeby to dograć i by w pierwszym meczu z Piastem było zdecydowanie lepiej - ocenia 30-letni piłkarz.

Za kilka dni łęczyńska drużyna wyruszy na pierwsze zgrupowanie. Górnik będzie szlifował formę w Mariampolu, a po powrocie z Litwy wyjedzie jeszcze do Hiszpanii. - Każdy z nas zdaje sobie sprawę, że przede wszystkim w Hiszpanii będzie typowo piłkarski obóz. Mam nadzieję, że będzie fajna pogoda i dobre boiska. Najbliższy obóz mamy na Litwie. Musimy troszkę popracować nad wieloma elementami, żeby na całą ligę starczyło sił. Zostało dziewięć meczów, one są bardzo ważne i każdy z nich może być decydujący - zauważa Nowak.

Komentarze (0)