To ma być, jak pisze serwis, ryzyko na stulecie klubu. I ma się opłacić w postaci mistrzostwa Polski i awansu do Ligi Mistrzów.
Pierwszy poważny nabytek już jest. To Artur Jędrzejczyk, reprezentant Polski sprowadzony z rosyjskiej Krasodaru. Drugi będzie lada dzień, bo w Warszawie jest już najlepszy piłkarz Lecha Poznań w ostatnich sezonach, czyli Kasper Hamalainen. Szczegóły kontraktu są już ustalone, zawodnik jest po badaniach medycznych.
Następny w kolejce jest defensywny pomocnik Lechii Gdańsk, również reprezentant Polski Ariel Borysiuk. Po weekendzie ma przejść testy medyczne. Legia chce również ściągnąć drugiego obecnie strzelca ligi Denissa Rakelsa (15 goli) z Cracovii. On co prawda ma jeszcze 2,5-letnią umowę z krakowskim klubem, ale też kwotę odstępnego w wysokości pół miliona euro. Jeśli Legia ją zapłaci, to będzie musiała tylko porozumieć się z samym zawodnikiem.
Rozgrzewa kolejne nazwisko, bo Legii mało czołowych zawodników z Poznania. I chce również ściągnąć podstawowego obrońcę Marcina Kamińskiego. Jemu za pół roku kończy się umowa. Jeśli Legia chce go sprowadzić teraz, musi rozmawiać z Lechem. Jeśli nie, to poczeka do lata i wtedy nie będzie musiała nic Lechowi płacić.
Sam zawodnik poważnie zastanawia się teraz nad swoją przyszłością. Najbardziej chciałby wyjechać zagranicę.
Według sport.pl Legia chce ściągnąć również dwóch-trzech zawodników z zagranicy.
Jerzy Engel: szanse Polski na Euro 2016 postrzegam z wielkim optymizmem