- Sporo osób podpytuje mnie co będzie dalej. Na razie jestem w Lechu, umowa obowiązuje do czerwca i do tego momentu zostaję. Nie wiem co się wydarzy, ale też mało prawdopodobne, by tej zimy wydarzyło się jeszcze cokolwiek - powiedział Marcin Kamiński.
W ostatnim czasie 24-latek nie kontynuował negocjacji z Kolejorzem w sprawie nowego kontraktu. - Dlaczego? Przyczyny zostawię na razie dla siebie. Taką decyzję podjęliśmy i w tej chwili rozmowy są zatrzymane.
Kamiński otrzymał niedawno ofertę z NEC Nijmegen. Do tego klubu jednak nie trafi. - To nie była propozycja zgodna z moimi oczekiwaniami i postanowiłem, że z niej nie skorzystam. Sama liga holenderska byłaby dla mnie innym wyzwaniem, czymś całkowicie nowym. Nie jest jednak tak, że chcę za wszelką cenę wyjechać. Muszę wykonać mądry ruch - zaznaczył obrońca Kolejorza.
Póki co "Kamyk" jest związany z poznańskim klubem do czerwca. Wiosną więc Jan Urban najpewniej będzie mógł korzystać z jego usług. Co dalej? Dziś na to pytanie nie da się odpowiedzieć.
Daszek: nie byliśmy przygotowani na to, co pokazała Norwegia
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.