Serie A: Fiorentina lepsza od Torino. Epizod Błaszczykowskiego, Glik będzie pauzował

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP /  /
PAP / /
zdjęcie autora artykułu

ACF Fiorentina po porażkach 1:3 z Lazio oraz 0:2 z Milanem zdołała pokonać na własnym terenie Torino FC. Gole dla Fiołków w meczu, w którym zagrali Kamil Glik i Kuba Błaszczykowski, strzelili Josip Ilicić i Gonzalo Rodriguez.

Chociaż pauzował Marcos Alonso, Jakub Błaszczykowski drugi raz z rzędu usiadł wśród rezerwowych. Trener postawił na skrzydle za Hiszpana doświadczonego Manuela Pasquala, mimo że mógł przesunąć na tę pozycję Federico Bernardeschiego i za Włocha na prawej flance wstawić reprezentanta Polski. Dość niespodziewanie w środku pola wystąpił zazwyczaj rezerwowy Joan Verdu.

Fiołki już w 6. minucie mogły stracić gola, ale fatalnie spudłował Davide Zappacosta. Później miejscowi zaczęli coraz częściej dochodzić do głosu i niezłą grę udokumentowali trafieniem. Zdobyli je jednak nie po zespołowej akcji, ale dzięki błyskowi Josipa Ilicicia. Słoweniec uderzył fantastycznie nad murem z rzutu wolnego z 25 metrów i Salvador Ichazo nie miał żadnych szans.

Po przerwie Torino nieudolnie próbowało stwarzać sobie klarowne okazje do wyrównania. Kamil Glik nie miał łatwego zadania przy rozpoczynaniu akcji ofensywnych, zdarzyło mu się kilka strat, a w 60. minucie ostro sfaulował Nikolę Kalinicia, za co arbiter pokazał ma kartkę. To już piąte "żółtko" kapitana Byków w sezonie, co oznacza, że czeka go przymusowa pauza - nie zagra 31 stycznia z Hellasem Werona.

Goście byli bezradni na Stadio Artemio Franchi, a Fiorentina uniknęła nerwowej końcówki, podwyższając prowadzenie w 83. minucie. Centrował z kornera Pasqual, a Gonzalo Rodriguez mocnym strzałem głową pokonał Ichazo. To był pojedynek bez większej historii, który Fiorentina musiała wygrać, by nie stracić kontaktu z czołówką i stanęła na wysokości zadania.

Błaszczykowski na boisko wbiegł dopiero w 86. minucie za Verdu, kiedy losy rywalizacji były już rozstrzygnięte. Nie zdążył poprawić notowań u trenera.

ACF Fiorentina - Torino FC 2:0 (1:0) 1:0 - Ilicić 24' 2:0 - Rodriguez 83'

Składy:

Fiorentina: Tatarusanu - Roncaglia, Rodriguez, Astori - Bernardeschi, Verdu (86' Błaszczykowski), Valero, Pasqual - Ilicić (67' Costa) - Kalinić (82' Zarate), Babacar.

Torino: Ichazo - Maksimović, Glik, Moretti - Zappacosta, Acquah (72' Benassi), Vives, Baselli (81' Prcić), Molinaro - Immobile (72' Martinez), Belotti.

Żółte kartki: Roncaglia (Fiorentina) oraz Zappacosta, Glik, Vives, Maksimović (Torino).

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Juventus FC 38 29 4 5 75:20 91
2 SSC Napoli 38 25 7 6 80:32 82
3 AS Roma 38 23 11 4 83:41 80
4 Inter Mediolan 38 20 7 11 50:38 67
5 ACF Fiorentina 38 18 10 10 60:42 64
6 US Sassuolo 38 16 13 9 49:40 61
7 AC Milan 38 15 12 11 49:43 57
8 Lazio Rzym 38 15 9 14 52:52 54
9 Chievo Werona 38 13 11 14 43:45 50
10 Genoa CFC 38 13 7 18 45:48 46
11 Empoli FC 38 12 10 16 40:49 46
12 Torino FC 38 12 9 17 52:55 45
13 Atalanta Bergamo 38 11 12 15 41:47 45
14 Bologna FC 38 11 9 18 33:45 42
15 Sampdoria Genua 38 10 10 18 48:61 40
16 Udinese Calcio 38 10 9 19 35:60 39
17 US Palermo 38 10 9 19 38:65 39
18 Carpi FC 1909 38 9 11 18 37:57 38
19 Frosinone Calcio 38 8 7 23 35:76 31
20 Hellas Werona 38 5 13 20 34:63 28

Krzysztof Lijewski: rywal niczym nas nie zaskoczył

Źródło artykułu:
Komentarze (0)