Obaj polscy bramkarze tego dnia rywalizowali na wyjeździe i Artur Boruc już w pierwszej połowie musiał sięgnąć do własnej siatki po tym jak Scott Dann z bliska pokonał go. Polak nie miał szans na skuteczną interwencję. Jednak jeszcze przed przerwą beniaminek wyrównał losy meczu.
Na prowadzenie wyszli za sprawą Benika Afobe. Kupiony z Wolverhampton Wanderers za 10 milionów funtów zdobył już swoją trzecią bramkę w czwartym spotkaniu. Bournemouth mogło cofnąć się na własną połowę i tam przyjmować gospodarzy. Sporo pracy miał Artur Boruc, który sześć minut przed końcem meczu nogą obronił strzał Marouane'a Chamakha.
Ostatecznie klub polskiego golkipera wygrał na Selhurst Park 2:1 i ma już siedem punktów przewagi nad strefą spadkową.
Wydawało się, że komplet punktów zdobędzie również Swansea City. Łabędzie aż do 92. minuty prowadziły z West Bromwich Albion po trafieniu Gylfiego Sigurdssona. Bardzo dobrze między słupkami spisywał się Łukasz Fabiański, który obronił w sumie siedem strzałów, ale wobec uderzenia Jose Salomona Rondona był już bezradny. Swansea zremisowała 1:1 i ma 26 punktów na koncie.
West Bromwich Albion - Swansea City 1:1 (0:0)
0:1 - Gylfi Sigurdsson 64'
1:1 - Jose Salomon Rondon 90+2'
Crystal Palace - AFC Bournemouth 1:2 (1:1)
1:0 - Scott Dann 28'
1:1 - Marc Pugh 34'
1:2 - Benik Afobe 57'
Jarosław Hampel: Najtrudniejsza zima w karierze